Wsadziłam w części z kwaśnymi roślinami moje dwie doniczki z kosodrzewiną, które były zadołowane w warzywniku.
i dokończyłam sprzątać w części z kompostownikiem. Wygrabiłam resztki gałązek i trawę.
A po weekendzie przyszła piękna zima
Ja swoje wszystkie gałęzie przycinane liściaste wrzucam do rębaka (cudowny wynalazek) i jak robiłam skrzynie, to właśnie na dno dałam gałęzie zrąbkowane. A jak nie wrzucam do skrzyń, to wykorzystuję do ściółkowania pod krzaczory.
Ten mój to jest używany i myślę sobie, że jak mi przybędzie więcej grubszych gałęzi to będę musiała sprawić sobie jakiś mocniejszy. Też tak myślę, że to fajna maszyna musi być.
Hej Reniu, tak chciałam zakryć ten kompostownik. Najbardziej zależało mi żeby nie było go widać z tarasu.
Na kompostownik wspina się milin a z drugiej strony rośnie przy nim forsycja. Chciałam aby te płyty betonowe przysłoniły te tujki w półkolu. Zobaczymy jak przyjdzie wiosna i się zazieleni. Reniu może masz jakiś inny pomysł?