Adirondack zaatakował mi jakiś szkodnik, o tempie wzrostu jeszcze za wcześnie pisać, Royalty ociąga się z przyrostami, a Olę mam w pobliżu okna jadalni. Już ma bordowe jabłuszka, ładnie się rozbudowała i ma takie zwiewne listki.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Kundel śliczny , ale chciałam napisać odnośnie trawnika.Gdziekolwiek nie wejdę to nikt nie jest zadowolony z trawnika. Tak się czasem zastanawiam ,co trzeba zrobić ?, jakie zabiegi wykonać ? , ile chemii wylać ?, albo ile środków ekologicznych zapodać, żeby trawnik był super, hiper, turbo .
Żeby nie było, też mam trawnik daleki od ideału.
Wiesz Ewcia by nie było żem malkontent trawnik jest bardzo nierówny i to jest jego główna bolączka. W jednym miejscu ma garb i to taki, że kosiarką często ryję w ziemi i muszę uważać. Są dołki i górki, przy koszeniu to widać bo w jednym miejscu trawa zielona, a w drugim zjechana do zera prawie. To mnie irytuje i nad tym muszę popracować.
Idę w proste rozwiązania i będę tylko dosypywać ziemi, na jesieni po wertykulacji rozsypię, zwałuję i niech się dzieje co ma być Może po kilku latach uda się powierzchnię względnie wyrównać.
A co do reszty nie narzekam, choć mogłabym, bo przy suce to mogłabym grać w zielone - widać gdzie pęcherz opróżnia W tym roku zrobiłam po raz pierwszy wertykulację wiosną, siana tyle że stodołę by zapchał całą Ale widać efekty, a i nawóz robi swoje - wiosną azofoska, teraz agrecol a jeszcze chcę żelazem prysnąć, by mech wybić.
Generalnie trawnik podoba mi się bardziej niż w roku ubiegłym
aha kundlowi przekazałam, jak kot usłyszał to też musiałam mu prawić, że ładny i w ogóle
Kasia klonik to już sobie sprawiłam, na jesieni, takiego
A z Bożenką byłyśmy w tamtym roku na spektaklu kolorów jesiennych w Rogowie i w tym roku też pewnie się wybierzemy. Więcej klonów nie będzie, bo i miejsca brak... a liści u mnie już pod dostatkiem z kasztanowców