Pluszakowa napisał(a)

Trafiłam na twój wątek, bo pisalas ze masz lipę którą przycinasz. Ja ogrodu jeszcze nie mam będę zakładać w tym roku. Jedyne co mam to właśnie lipa w rogu działki. Jest duża, ale nie gigantyczna pień ma dość chudy i jest smukła. Od strony drogi ktoś ją przyjął bardzo krótko i ma niesymetryczną koronę. Będę chciała ją przyjąć żeby była trochę niższa i taka bardziej kuleczka. Mogę liczyć na pomoc i dobre rady?


Twoja historia to gotowy scenariusz filmu wątek porzuconego auta extra już kończę czytać zaległe wpisy i będę na bieżąco.

Pluszakowa witaj, na pomoc zawsze możesz liczyć.
Jak będziesz chciała to zrobię Ci zdjęcia mojej lipy

Bardzo bym chciała zdjęcia i najlepie instruktaż kiey i lie max można ciąc. Niestety teraz nie moge, bo jeszcze nam nie wydali mieszkania i jest tam budowa będę mogła ok czerwca. I nie ukrywam, że chciałabym w tym roku choć w jakimś stopniu zacząć formowac koronę, bo wygląda nieciekawie.

Najpierw się przeraziłam takim dużym drzewem w tak małym ogrodzie, ale potem na chłodno pomyślałam, że trzeba to przekuć w atut tego miejsca i lipa w sumie piękne drzewo, miododajne i susz na herbatkę którą lubimy mozna zbierać


wesołych świąt jakbym już nie wróciła (właśnie sos holenderski zrobiłam jako alternatywę do majonezu)

Rodzinnych, wiosennych Świąt życzy Małgosia

Dziękuję za życzenia i Tobie również życzę spokojnych i radosnych Świąt

Radosnych i spokojnych Świąt!!!

Dziękuję i wzajemnie radosnych świąt życzę

Ale zasuwasz w tym swoim ogrodzie...ja skupiłam się n was przygotowaniach świątecznych i ogród w zapomnieniu....ale to noc, nadrobię
Pozdrawiam serdecznie i świątecznie !

Agatko macham świątecznie i dyngusowo.
Buziaki przesyłam.

Hej.Co tam u Ciebie po świętach???

Bożeszsz... jak dobrze że się święta skończyły
Ile można jeść i siedzieć przy stole, obie Mamy mieszkają w bloku więc na spacer nie ma za bardzo gdzie się wybrać. Mieszkając w domu już inaczej odbiera się osiedle - hałas, kurz, krzyki..itp itd
Jeszcze wczoraj był rajd w kierunku Łęczycy co by rodzinę odwiedzić, a mama na cmentarz do swoich rodziców i w końcu w domu. Podgoniłam pracę zawodową i wymknęłam się do ogrodu, przycięłam żywopłot, milin i znowu pograbiłam trawnik. Na jesień zajmę się nim na poważnie teraz już czasu brak