Alino, mam już taką roboczą listę, ale nie mam jeszcze planu w głowie, ani na papierze, pewnie znów wyjdzie jak zawsze - na żywioł.

ale skrzyp już rośnie

Nooo to się nazywa zima

A kaskada z oczkiem cudna

ooooo Marta , ale ci zazdroszczę tych nart . czy to w waszych górach takie widoki , bo w naszych też dużo śniegu , ale ja na razie tam tylko służbowo oglądam i już się wyrywam z pracy myślami na stoki. mam nadzieje że w ten weekend dam upust swoim zachciankom

Finko, wbrew temu co napisałaś na początku, ogród jest ciekawy, rabaty takie angielskie i te ilości kwitnących bylin. Ostatnie dzieło również zapowiada się urokliwie.
Dużo tu było o pierwiosnku Viala, a czy masz doświadczenie z uprawą pierwiosnka kandelabrowego?

nie robiłam sama, ale w sprzedaży miałam, niestety nigdy nie zdążyłam sama go posadzić, więc trudno mi mówić o doświadczeniu z nim. te pierwiosnki które mam rosną w cieniu lub półcieniu, w świeżej próchnicznej glebie, która musi być umiarkowanie wilgotna. Nie dopuszczam do przesuszenia, bo wtedy bardzo łatwo więdną.
Pierwiosnek kandelabrowy ma piękne piętrowe kwiatostany i ciepłe barwy od żółtopomarańczowego prze czerwony do różowego. muszę o nim pomyśleć...

Ciekawiło mnie czy mogę liczyć na szybki rozrost. Mam dwie sztuki na próbę kupione, zobaczę po zimie jak przetrwają, wtedy może dokupię.

pierwiosnki dość szybko przyrastają, wiosną można wokól nich podsypać kompost lub ociupinę jakiegoś naturalnego nawozu /kurzak, obornik, guano/ ale ostrożnie, żeby nie popalić

Dziewczyny pokażcie te wasze pierwiosnki. Ja znam tylko te najzwyklejsze, chętnie pooglądam.

Ja niestety nie mam jego fotki, w sezonie na pewno zrobię.

Te pierwiosnki u Marty śnią mi się po nocach cały rok. I nawet miejsce już im przygotowałam .