tak, zwłaszcza bagienny Erica tetralix 'Swedish Yellow' ma różowe kwiaty i żólte liście, kwitnie lipiec-sierpień ale niezbyt obficie. Zimą jego liście są intensywniej wybarwione.
bardzo długo kwitnie Wrzosiec KrameraErica x krameri bo od lipca do października. Ma jasno różowe kwiaty i zielone liście. nie wymarza, ale na takie zimy jak ta można zabezpieczyć stroiszem iglastym
no i wspomniany już wcześniej Wrzosiec Watsona,Erica x watsonii o szarozielonym ulistnieniu. Ma ciemnoróżowe i różowe kwiaty, bardzo ładne (takie trochę pękate) i bardzo obficie kwitnące. Okres kwitnienia przypada na lipiec i sierpień, ale potrafi wydłużyć się na wrzesień w chłodniejszych ogrodach. Jego również radziłabym okryć na zimę (jeśli mamy taką jak teraz z mrozami i bez śniegu).
te wrzośce mam zawsze w sprzedaży u siebie. (sama ich nie robię-sprowadzam od zaprzyjaźnionych szkółek).
Ogólnie radzę, aby młode wrzosowiska w pierwszych latach okrywać. Do zabezpieczenia stosujmy tylko gałęzie świerkowe, sosnowe itp. ponieważ rośliny muszą mieć przewiew.
Oprócz wymienionych powyżej warto zwrócić uwagę na inne "letnie" wrzośce : Wrzośce Griffithsa (Erica x griffithsii), które mają piękne ciemnoróżowe "kuleczkowe" kwiaty i kwitną od czerwca do października; Wrzośce rozpierzchłe (Erica vagans) te są wrażliwe na mróz, ale okryte i pod śniegiem powinny zimować, w obrębie gatunku jest znanych ponad 40 odmian, krzewinki te występują w zachodniej Francji i w Hiszpanii, kwitną w VIII-IX. Kolejne Wrzośce Williamsa (Erica x williamsii) to hybrydy E.vagans i E. tetralix, znalezione w Anglii. Ich mrozodporność porównywalna jest z wrzoścami krwistymi. Kwitną od VII do IX.
O jej ale się rozpisałam, ale to dlatego, że to jedna z moich ulubionych grup roslin.
uff, wreszcie sama w domu !!! Mąż w delegacji, dzieci wreszcie po chorobie poszły do szkoły.
I cisza tylko dla mnie. Potem ciszę przerwałam sobie głośną muzyką i kilka razy w kółko słuchałam "Wichrowych Wzgórz" (Wuthering Heights) Kate Bush, bo chodziła za mną ta piosenka od soboty.
Przy okazji posadziłam mojemu najstarszemu synkowi (10) jego nowe kaktusy do nowej doniczki. W ubiegłym roku zachęciłam go, aby zbierał sobie jakieś rośliny w domu lub w ogrodzie i wybrał właśnie kaktusy.
Ja w jego wieku miałam ogromne akwarium
Przygotowania...
posadzone....
okno z początkiem (mam nadzieję) dużej kolekcji kaktusów
że mało absorbujące??? a to leniuszki....podlewa gdy mu się przypomni, dobrze że tak musi być w przypadku kaktusów, ale ja kiedyś zasuszyłam kaktusa jednego, bo o nim zapomniałam. hihi.