Aniu moja glina tak wodą napompowana, że klajster. Długo podlewać nie będę, pod warunkiem , że będzie jeszcze co bo większość pewnie zgnije buuuu

Byłam dziś na działce. Nawet na moich piaskach mokro. Dziursko, które wyschło w zeszłym roku (i do końca stycznia było suchutkie), pełne jest wody. Nie mogę ocenić w stu procentach czy roślinki dostane od Ciebie dały radę. Część żyje, bo wyłażą listeczki, a na część trzeba poczekać, bo u mnie zimno i wietrznie. Staram się być cierpliwa . Jeśli chodzi o ziemię, to gdybym była mądra cztery lata temu jak teraz jestem, to dopiero teraz sadziłabym rośliny, a wcześniej dbała o glebę. Nie ma co stękać, trzeba naprawiać powoli co się spieprzyło na początku w szale zachwytu nad posiadaniem "swojego kawałka podłogi" i myśleć na przyszłość.
Całusy, a Muminek wymiata jako model! Cudny!

Znowu cały dzień pada

Mala_Mi napisał(a)

Nie straszę tylko znam realia.. tak czasami bywa. I sorki taki mamy klimat..
Od ponad 10 lat na Wielkanoc zawsze pada śnieg.. może z jakimś wyjątkiem.. Ja tam wiosnę ogłaszam po Wielkanocy
A na razie sasanka nawet w pąkach.. głupia.. Krokusom, przebiśniegom, ciemiernikom i irysom śnieg dużo nie zaszkodzi.. ale ją załatwi na amen.
Prognozy długoterminowe też nie są optymistyczne, na pewno będzie zimno. I to wszyscy tak kraczą.

Aniu moja w takim samym etapie radosci wychodzenia a gdybym ja przykryła czyms?

Ania daj znać kiedy będziesz ciać trawy, dobra?

Ta twoja glina to ma plusy i minusy, wole jednak moj czarnoziem

Aniu ja tak trochę nie w temat, ale mogłabyś zajrzeć do mnie? Będę wdzięczna

Ja jak zwykle z opóznieniem ale siem meldujem
I teraz tak siedzę i myśle ze ciąć te trawska czy se jeszcze darować...echhhhhh...

Buziole Aniu Młode pokolenie ogrodników na początku urocze

Jankosia - trudno nie opowiadać emocjonalnie, jak dostało się w d..ę . To było zderzenie z rzeczywistością - bardzo bolesne. Były chwile rezygnacji, gdyby nie eM to nie raz bym się poddała. Poza tym nauczyłam się znosić cierpliwe porażki i straty. Rezygnuję z roślin które nie lubią moich warunków.. a z tych których nie potrafię zrezygnować sadzę z uporem maniaka co roku.. Tak ma być Zaparłam się na różaneczniki.. jak osioł... i mam różaneczniki i mam kałużę przy okazji
Wczoraj eM mówi pokazujac na RH sąsiadów: "Patrz u nich co roku takie same, a nasze coraz większe". Trud włożony się opłacił... i mam różaneczniki..chociaż już zwątpiłam.. Dzięki Bogdzi i naszej ciężkiej pracy je mam.
Zaglądającym na wątek się wydaje, że jak mam glinę to posadzę i rośnie.. wielkie rośnie.. a ja zapraszam zazdroszczącym niech spróbują u mnie coś zrobić.. wtedy pogadamy. Głupiej marchewki nie wyrwę z grządki bez dobrej łopaty.Pielenie to już istny kosmos.. i nigdy nie uda się wyrwać chwasta bez urwania korzenia, zawsze coś się ostanie
Ale nie muszę podlewać tak często jak się robi susza..
Ziemia jest żyzna i nie muszę latać z nawozem co chwila..
Jak coś polubi moją ziemię to rośnie wysokie i bez opamiętania.. czasami jest to wada.. bo prawie wszytko mi się pokłada Wszystkie byliny muszę podpierać i podwiązywać. Po deszczu wszystko leży.. mam nieskończone ilości podpórek, tyczek ,prętów i innego dobra by trzymać towarzystwo do pionu.

Makasiu - u mnie po każdej zimie dużo roślin wypada.. szczególnie takiej jak ta.. czy poprzednia. Inni się cieszą z braku zimy, a ja rozpaczam.. i już widzę ile roślin mi padło..

Ewa_k - w myśl zasady dobrze tam gdzie nas nie ma I prawda taka, że tam dobrze gdzie się wkłada sporo pracy, bo bez tego nigdzie dobrze nie będzie.. A na forum chwalimy się sukcesami.. nie pokażę kilkudziesięciu prymulek co wywaliłam wczoraj... wszystkich stip co zgniły czy innych traw. Jeżówki odmianowe znów padły Chyba kupię piasek , wykopię wszystkie i posadzę jeszcze raz. Bo w glinie rośliny się zapadają coraz bardziej w głąb.

Ela - róże teraz przesadzaj, to dobra pora. A lawendę to może później jak się ociepli. Z drugiej strony w glinie się dobrze przesadza o każdej porze Zaleta gliny lawenda to krzew, a krzewy się teraz przesadza.

Madżen - niestety wygniły, czyli o co u mnie

Kasya - stipy na pewno wygniły.

Rumianka - dziękuję za słowo rymowane i od serca pisane

Haniu - klub poetów ogrodowiskowych nie ma czego się wstydzić