Podsumowując:
- 225 tulipanów
- 508 czosnków
- 58 pozostałych
oraz to co zostało wykopane latem
Uff, Trochę się tego uskładało

A tu dość, że zimno to jeszcze jest niesamowice mokra ziemia, no i czas za chwilę zmienimy na zimowy
Obawiam się, że mogę nie zdążyć wsadzić tych wszystkich cebul.
Tak się zastanawiam nad tym aby część posadzić w donicach i przechować w budynku gospodarczym (nieogrzewanym). Po to aby wiosną wynieść w donicach i ustawić w ogrodzie gdzie o tej porze będzie jeszcze pusto (niestety teraz nie ma tam miejsca aby je wsadzić). Czy ma ktoś jakieś doświadczenia w sadzeniu cebulowych do donic? A może lepiej je zadołować?