Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ania z Zielonego Wzgórza

Pokaż wątki Pokaż posty

Ania z Zielonego Wzgórza

AniazZielone... 21:17, 19 wrz 2017


Dołączył: 08 mar 2016
Posty: 498
Aniu, cieszę się, że zrobiło Ci się cieplej dzięki słonecznikom. Trzeba było iść wczoraj na zebranie za mnie to, od razu zrobiłoby Ci się cieplej z nerwów. Weszły nowe przepisy na basenie i wychowawczyni musi być z dziećmi na basenie, a zabiera ze sobą też gromadkę, która nie pływa i rodzice muszą brać urlop, żeby pilnować tych dzieci. Dla mnie to jest chore.
U nas koło 10 stopni, ale rano mąż jechał na śląsk i mówił, że rano miejscami było 5 stopni. W końcu jesień, tylko, że taka zimna ponura, a ja tęsknię za ciepłą i słoneczną. Dzisiaj pierwszy raz zrobiłam herbatę rozgrzewającą, teraz to już pewnie będzie trzeba częściej pić
Truskawki mam nadzieję, że się sprawdzą, odzyskam dużo miejsca w ten sposób. Kupiłam nasiona truskawki długo owocującej, chciałabym na wiosnę założyć drugą beczkę. Oby się udało
____________________
Ania Moje miejsce na ziemi
anek 10:59, 20 wrz 2017


Dołączył: 16 sie 2017
Posty: 165
A widzisz, nerwy Twoje ze szkołą świetnie rozumię. Znam temat i od strony nauczyciela i od strony ucznia i podstawówki i gimnazjum, to co się teraz dzieje to jest istny obłęd. Szkoda tylko, ze kosztem naszych dzieci, które zawsze w jakiś sposób na tym tracą.
____________________
Ania W drodze do zieleni
AniazZielone... 13:08, 23 wrz 2017


Dołączył: 08 mar 2016
Posty: 498
Witaj Aniu, nerwy są, chociaż ja starałam się podejść spokojnie do sprawy, bo to i tak nic nie zmieni, a moje nerwy i bez tego pracują ostatnio na bardzo wysokich obrotach. Najbardziej to cieszę się, że ominie mnie gimnazjum, ale za to będziemy królikami doświadczalnymi.
Na poprawę humoru aminek z jeżówkami
____________________
Ania Moje miejsce na ziemi
AniazZielone... 13:47, 23 wrz 2017


Dołączył: 08 mar 2016
Posty: 498
Na chwilę przestało lać, więc poszliśmy obejrzeć co się pozmieniało przez tydzień. Gdzie nie postawić nogi wszędzie słychać chlup chlup, oprócz foliaka. Niedawno posiałam tam ostróżkę, dzisiaj patrzę, a tam ponadgryzane liście, a niektóre roślinki to nawet liści nie miały. Ciekawe kto je tak oskubał? Tydzień temu były piękne sadzonki. W żurawinie stoi woda, a borówka jeszcze nie dojrzała, już 2 kukurydze objadły mi ptaki, chyba muszą ściąć, bo za tydzień to mogę już ani jednej nie zobaczyć.
Jedyny plus spaceru to wypatrzyłam sadzonkę katalpy, będzie ją trzeba przesadzić
____________________
Ania Moje miejsce na ziemi
AniazZielone... 18:00, 10 sty 2018


Dołączył: 08 mar 2016
Posty: 498
Kolejny sezon już za nami, minął jak z bicza strzelił, zanim pomyślę o następnym, to najpierw trzeba zrobić podsumowanie 2017 roku
Pracy było mnóstwo, jej nigdy nie brakuje. Było kilka niewypałów, rozczarowań i i udanych plonów, ale wszystko po kolei.
Doszłam do wniosku, że mam mało miejsca w ogródku warzywnym i z niektórych roślin trzeba zrezygnować, nie da się sadzić piętrowo. Odpuszczam warzywa, które dają mały plon, zajmują dużo miejsca i trzeba na plon długo czekać.
Nie będę już siała:
Bakłażana, krzaki mi się rozrosły, a plon był marny.
Mszyca opanowała bób, trzeci raz, poza tym skończyły mi się nasiona.
Okra, papryka słaby plon w porównaniu z zajmowanym miejscem.
Brokuły i kalafiory dopadły szkodniki, na około 20 sztuk zawiązały się trzy róże, a potem szkodnik wszystko wyjadł i nie rozwinęła się już żadna róża, poza tym był wielki atak mączlika, na kapuście też, więc odpuściłam kapustne
Ogórek melonowy, na kilka krzaczków doczekałam się jednego ogórka i żaden szał w smaku.

Kolejna grupa to moje niewypały, ale spróbuję jeszcze w tym roku. Jeśli się uda to super, jak nie to trudno, nie będę więcej próbowała.
Arbuz jest delikatny, dwa razy już go uszkodziłam, do trzech razy sztuka, spróbuję
Miechunka peruwiańska bardzo się rozrosła, a owoców było bardzo mało.
Orzeszki ziemne, długo nie kiełkowały, a jak zaglądnęłam dlaczego, to były w nich robaczki, jestem ich ciekawa z własnej uprawy, spróbuję
Kalarepę pamiętam z dzieciństwa, nie smakowała mi, kupiłam nasiona wysieję, może tym razem posmakuje, spróbuję.
Pora stwierdziłam, że posieję, bo jeszcze mam nasiona, chociaż w zeszłym sezonie nie był rewelacyjny, spróbuję
Zauważyłam, że miałam problem z kiełkowaniem warzyw. Długo nie chciały wschodzić. Ogórki siałam chyba ze 4 razy, fasolkę szparagową 3, pietruszkę 2 razy. Po przesadzeniu warzyw rośliny zamierały, ogórek meksykański padł cały, chociaż sadzonki były ładne, a cukinię siałam kilka razy, bo pierwsze sadzonki czterotygodniowe padły, i z około 50 nasion cudem miałam 6 roślinek. Miałam kilka takich niespodzianek, gdy przyjeżdżałam po 5 dniach

Kolej na warzywa, które chcę zbierać, więc będę siała
Groszek cukrowy, cebula, ogórki, pomidory, a między nimi selery, fasolka szparagowa, dynia pewnie znowu trafi na kompostownik, marchew, pietruszka, buraki, cukinia, sałata, koper i czosnek, ale on już jest posadzony, nawet zaczął kiełkować i jeszcze ziemniaki. Koleżanka mi mówiła o hodowli w worku jutowym, na razie się zastanawiam, ale chyba się skuszę, bo nie jestem zadowolona z plonowania ziemniaków na mojej glinie.

Co udało nam się zrobić przez cały sezon?
Bramę, bramkę, kompostownik, foliak, domek do zabawy, wiatę z kanciapą, wymieniliśmy słupki ogrodzeniowe około 10 sztuk, zrobiłam truskawnik, rabatkę przy schodach, powiększyłam skalniak i rabatkę przy wjeździe. Muszę jeszcze wspomnieć o wyrywaniu kiełkujących jaskrów, w nowozałożonym ogródku przed tarasem. Średnio 1000 sztuk na metr kwadratowy. Mąż miał ze mnie ubaw jak przy tak monotonnej pracy liczyłam ile wyrywam, ale niestety musiałam, żeby mnie nie pokonały. Chyba całkiem nieźle jak na jeden sezon, biorąc pod uwagę, że mamy na to tylko weekendy i wakacje, a odpadł mi prawie cały miesiąc.

Chyba pora pomyśleć o kolejnym sezonie...

Ale napisałam długi poemat, w końcu to podsumowanie
____________________
Ania Moje miejsce na ziemi
sylwia_slomc... 18:13, 10 sty 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81261
A gdzie zdjęcia? Dużo się udało
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
AniazZielone... 18:41, 10 sty 2018


Dołączył: 08 mar 2016
Posty: 498
Witaj Sylwio
Po podsumowaniu doszłam do wniosku, że trochę tych udanych rzeczy było, chociaż czasu wiecznie brakowało, a zwłaszcza na wycieczki krajoznawcze, mam nadzieję, że w tym roku coś się uda zobaczyć
Zdjęcia były w sezonie, w miarę na bieżąco, ale zawsze można troszkę powspominać
____________________
Ania Moje miejsce na ziemi
sylwia_slomc... 19:28, 10 sty 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81261
Pięknie Ci kwitły lilie Św. Józefa moje nigdy nie miały tylu kwiatów, a jedne wyżarły mi nornice. Datury miałam parę lat temu, ale nie różowe. Czy te różowe też są pachnące?
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
AniazZielone... 21:21, 10 sty 2018


Dołączył: 08 mar 2016
Posty: 498
Sylwia, tych lilii świętego Józefa w sumie mam pięć, posadziłam je dwa lata temu jesienią i pięknie mi się odwdzięczają, tylko szkoda, że tak krótko je oglądam.
Różowe datury też pachną, ale mam też jeszcze żółtą, ta dopiero pachnie Czuć ją z odległości kilku metrów
Tutaj żółta datura, ma kwiat o wiele większy niż różowa, ale pojedynczy, coś za coś
____________________
Ania Moje miejsce na ziemi
Radziu2013 21:54, 14 sty 2018


Dołączył: 29 sty 2017
Posty: 5112
Witaj Aniu
Przeglądam wątek i co ja widzę...Fajowy ogródek na wsi A ja lubię takie
Pomysł z truskawnikiem genialny
Widzę że masz lilię św. Antoniego Zadroszczę...czaję się na nią i czaję ale jakoś kupić nie mogę ( cebulki dosyć drogie, ale z drugiej strony może warto raz odżałować...)
kolorów mieczyków też widzę że masz sporo
Twojego synka już bardzo lubię Zdjęcie z wykopków mnie powaliło A i sianokosy i żniwa piszesz że nie mogły się bez niego odbyć

Wątek zaznaczam, będę zaglądać

Pozdrawiam
____________________
Radziu Z ogródka na wsi
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies