Powikłania czasem nie do wyleczenia, mój kolega z pracy potem 3 miesiące na L4 i w szpitalu 1,5 miesiąca, nawet już podejrzenia o nowotwór płuc, na szczęście sterydami go wyciągneli. Nie ma żartów.
Byłam wczoraj w Twoim wątku, czytałm o kłopotach zdrowotnych. Jutro zrobię zdjęcia domków, które zrobiłam z odciętych końcówek krokwi dachowych.
Dużo zdrówka życzę.
Dziewczyny, nie straszcie mnie. Tak źle być nie może.
Wczoraj szybciej do łóżka. Dziś tabletki i do pracy. Potem dalsza kuracja i się przespałam, wygrzałam. Teraz weekend, to będę dbać o siebie
Ten rum to chyba sobie na święta zamówię
Dziś kolega miał mi coś kupić w aptece, to się podkuruję
Pozdrawiam.