Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogródek Iwony II

Ogródek Iwony II

Madzenka 06:43, 22 lis 2016


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Wywołałam temat nieogrodowiskowy

Ja jednka preferuje styl włoski, niech cork mieszka do 35 roku zycia


A tak na serio, myślę o sobie, wynajęcie kawalerki we Wrocławiu z opłatami to minimum 2000 zł. Tyle netto nie zarobi a jeszcze trzeba za coś żyć. Zdecydowanie tańsze jest mieszkanie z nami. A ze studiuje we Wrocławiu to sytauacja jest wyjątkowo wygodna bo nie wymagała wyprowadzenia sie do akademika . Ja nie narzekam , bo nie tylko taniej, ale dzielimy obowiazki domowe na 3 dorosłe osoby Córka nie sprawia żadnych problemów wychowawczych, żyć nie umierać



PiS. Werbeny nie wyrywam, przycinam , wiosna u mnie zawsze coś wylezie bo nigdy w całości nie wymarźnie
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Iwk4 07:39, 22 lis 2016


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Strasznie drogi ten Wrocław.
Rozumiem względy ekonomiczne. Są bardzo ważne
Z podziałem obowiązków ci zazdroszczę. Odkąd córcia nie mieszka z nami - trudniej mi dom ogarniać
A niby niewiele robiła
Madżenko, świetne macie relacje, tylko pozazdrościć .

Co do werbeny - u ciebie cieplejszy klimat. Może u mnie też czasem coś zostanie.
Na razie dmucham na zimne
____________________
Ogródek Iwony II
AnnaCh 08:38, 22 lis 2016


Dołączył: 10 mar 2015
Posty: 12219
Iwonka zainspirowana Twoimi działaniami wykopę sobię werbenkę do sypialni, zobaczymy co z tego będzie Super, że później tak szybko kwitnie
____________________
Ania - Malutki pod lasem
kasja83 08:54, 22 lis 2016


Dołączył: 09 lis 2015
Posty: 8961
Iwk4 napisał(a)
Chciałam skasować potem ten wpis o córci - bo nieogrodowiskowy, a tu równie mocno potrzebny się okazał, jak i kwiatki, trawki, ot, życie codzienne ... Kilka razy zacytowany

Nie ma dobrej recepty na wychowanie dorastających dzieci. Każde dziecko jest inne. I my na przestrzeni czasu stajemy się inni. Inaczej postępujemy obecnie, inaczej postępowaliśmy kilka lat temu. Środowisko ma na to wpływ, nasze doświadczenie, możliwości i miliony innych zewnętrznych czynników.

Rozumiem Madżenkę i Beatkę. Nie będę dłużej pisała o problemach z nastolatkami ... Moja bratowa kiedyś powiedziała coś mądrego: Każdy problemy ma, tylko nie każdy się nimi chwali

Ja też nie jestem w stanie kupić dzieciom mieszkania. Nie jestem w stanie utrzymać dziecka na studiach w dużym mieście ...
Muszą nauczyć radzić sobie, nie wszyscy przecież w życiu mają równy start
Ja od moich rodziców dostałam sporo wsparcia psychicznego, mój M też. Opiekowali się naszymi dziećmi. ... nawet kupili drugie łóżeczko, by maluch miał gdzie spać, jak przyjadę z dzieckiem ... A ja jeździłam z wózkiem, 30 pieluchami tetrowymi, śpioszkami, mlekiem i butelkami. Pociągiem, z dwoma przesiadkami, a potem tramwajem. To były ciekawe czasy
A jak już mieszkali z nami i po raz czwarty oświadczyłam, że powiększy nam się rodzina - jedyni nas wspierali, kiedy moje siostry powiedziały, ze zgłupiałam

Wiem jedno, że nasze dzieci kiedyś docenią nasze starania tak, jak my doceniamy pomoc naszych rodziców. Oby tylko zdążyć rodzicom to powiedzieć



Iwonka pięknie napisałaś...ja mam jeszcze nieduże dzieciaki-ale jest już jedna rzecz, która jest świetna-wiem,bo tak nie miałam.Dziadkowie. Rodzice mieszkają po sąsiedzku, a teście niedaleko.Ja nigdy nie miałam bliskiego kontaktu z dziadkami-a uważam, że to kapitał na całe życie. I tak jak piszesz-kiedyś rodziny były wielopokoleniowe-teraz ludzie "uciekają" od siebie w samodzielność i własne M.Wszystko ma plusy i minusy. Samodzielne mieszkanie pozwala szybciej dojrzeć-dla rodzica to potem zostaje pusty dom.Taka kolej rzeczy. Ale bliskie sąsiedztwo też ma plusy-rodzą się takie więzi, że na odległość nie ma się szans ich zbudować. A czy rodzina to nie kapitał najważniejszy??
____________________
Kasja-Nowocześnie u Kasji - kiedyś będzie
Iwk4 09:08, 22 lis 2016


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
AnnaCh napisał(a)
Iwonka zainspirowana Twoimi działaniami wykopę sobię werbenkę do sypialni, zobaczymy co z tego będzie Super, że później tak szybko kwitnie

Aniu, rok temu wykopywałam 28 grudnia. W tym czasie tes kopczykowałam róże. Nie spiesz się, bo potem będziesz miała problem. Jest moment, kiedy zimą z braku wietrzenia i małej ilości słońca zaczyna łapać mączniaka. Opryskałam ją wtedy preparatem grzybobójczym.


____________________
Ogródek Iwony II
Iwk4 09:10, 22 lis 2016


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
kasja83 napisał(a)

...Wszystko ma plusy i minusy. Samodzielne mieszkanie pozwala szybciej dojrzeć-dla rodzica to potem zostaje pusty dom.Taka kolej rzeczy. Ale bliskie sąsiedztwo też ma plusy-rodzą się takie więzi, że na odległość nie ma się szans ich zbudować. A czy rodzina to nie kapitał najważniejszy??

Kasiu, podpisuję się pod tym
____________________
Ogródek Iwony II
Iwk4 09:13, 22 lis 2016


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Joku napisał(a)
Iwona, korzystając z długich wieczorów i większej ilości wolnego czasu zasiadłam do lektury twojego wątku. Super się go czyta. Doszłam do 304 strony wspominając przy okazji mile spędzone u was popołudnie. Zadałaś mi pytanie, na które chyba nie odpowiedziałam, pewnie nie zauważyłam go szybko przeglądając wątek (oj, latem tyle się dzieje w ogrodach, trudno nadążyć z lekturą tych ulubionych), Zajrzyj do PW .
Przesyłam wam wszystkim pozdrowienia w pogodne jesienne południe.

Jolu, kiedyś zaczęłam czytać początki wątku. I się zastanawiałam, czy to ja pisałam, hi, hi
Oj, wspominam cieplutko nasze spotkanie. Baaaardzo cieplutko
Buziaki Jolu
____________________
Ogródek Iwony II
Makao_J 12:33, 22 lis 2016


Dołączył: 06 cze 2015
Posty: 12810
Iwk4 napisał(a)
Też mi się podobała i złośliwie mi padła zimą

A jakie ma wymagania zimowania?

Przede wszystkim nie lubi zbyt wilgotnych gleb zimą. Nie wiem czy powinnam ją okryć w tym miejscu co posadziłam. Na razie związałam i lekko kopczykowałam. I tak chyba zostawię. W ogrodzie subiektywnie coś tam (nie pamiętam jak ma na imię właścicielka bo dopiero do niej trafiła) ma tą turzycę od kilku sezonów i bez problemów zimuje. I chyba nic specjalnego nie robi.

Myślę że ta wilgoć jest najbardziej szkodliwa dla niej.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
lojalna_ 10:07, 23 lis 2016


Dołączył: 29 lip 2014
Posty: 19078
Iwonko zawsze to mowiłam Tobie i z kamienia liscie wypuści )) efekty widac w ogrodzie. Moj syn. Ma 17 lat wszystkie uniwersytety ma lbliziutko wiec chyba tez troche jeszcze w domu posiedzi.

A samodzielności mu nie brakuje ) prasowanie gotowanie obce mu nie jest noooo sprzątania unika haha ale juz zarobić swoja kasę potrafi to chyba powodów do zmartwień nie mam )) oby tak zostało ))))
____________________
Jola Lawendowy zawrót głowy
Dominika11 11:00, 23 lis 2016


Dołączył: 09 kwi 2014
Posty: 18709
o matko jakie powazne tematy u Ciebie - samodzielność dzieci no no

mój syn ma 14 lat i jak na razie zaczynają się wstepne rozmowy o wyborze szkoły średniej
____________________
Ja i mój ogródek - ZAPRASZAM :)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies