Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogródek Iwony II

Ogródek Iwony II

Tess 19:34, 26 kwi 2017


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Rosa napisał(a)

Trzeciego rozwiązania bym nie wprowadzała, bo zrobi się bałagan, który inni nazwą urozmaiceniem .

Rozumiem, że odczułaś nagłą potrzebę wyrażenia swojej szczerej (oczywiście, bo jakżeby inaczej) opinii o wiedzy ogrodniczej i poczuciu estetyki innych Forumowiczów. A może o ich poziomie wazeliniarstwa.
Nie dość, że nagłą, to tak nieodpartą, że jej powstrzymać się nie dało...
Nie chciało.




____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 19:39, 26 kwi 2017


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Iwk4 napisał(a)
Tess, nie rozumiem tego słowa.

Iwonko, nie pamiętasz tekstu z Misia: "Ukrytym parówkożercom mówimy nie!"?
Zapożyczyłam, często używam tego "żercę".
Uwielbiam teksty z tego filmu.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Iwk4 20:32, 26 kwi 2017


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Kiepska jestem w zapożyczeniach i słowotwórstwie Typowy umysł ścisły
Ale pojęłam .

Byłam w ogrodzie. Nawet fajna temperatura na zewnątrz była. 10 stopni, chmura wisiała mi nad głową, a ja napełniałam skrzynię obornikiem i czarnoziemem. Wyrównałam. Deszczu nie było, ale kilka kropli spadło...
Teraz poczeka sobie skrzynka na ogórki. Ogórki będą w jednym rzędzie albo dwóch, a co do skrzyni można dosiać? Prócz rzodkiewki i sałaty ? Te wysieję w weekend. Jutro nie będę mieć czasu.

Wreszcie ruszyła lawenda. A już się martwiłam.
Rozplenice też ruszają.
Sprawdzałam dzisiaj róże. Bardzo dobry stan ma Moonsted Wood. Zdrowa, ma piękne błyszczące liście. Podobnie moje Montany i Laguna.

Dzisiaj z nosem przy ziemi sprawdzałam, czy moja siana dwa tygodnie temu trawa wschodzi. Wychodzą źdźbła. Mniejsze, niż paznokieć, ale są. Niech się tylko ociepli
____________________
Ogródek Iwony II
Iwk4 20:43, 26 kwi 2017


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Anda napisał(a)
Iwonko, fajne zmiany się szykują u Ciebie. Nie znam żadnego zadbanego ogrodu, w którym co jakiś czas coś nie jest zmieniane Zarówno w ogrodach pokazowych, jak i prywatnych, zmiany są nieuniknione. No chyba że ktoś nie dba o ogród, to wtedy nic nie zmienia

Ewa, lubię, jak piszesz. Wprowadzasz taki spokój swoimi słowami.

Tak właściwie, to nie zmiany... Realizuję ostatnie zakątki mojego ogrodu. Przeobrażam podwórko w ogródek Muszę jednak pamiętać, że teren ma służyć też funkcjom gospodarczym. Zbyszek lubi majsterkować w wolnym czasie. Już zgłosił, że przy warsztacie ma za mało miejsca na wystawienie stojaków (koziołków). Muszę przesunąć jedną hostę.
____________________
Ogródek Iwony II
frezja 20:50, 26 kwi 2017


Dołączył: 01 kwi 2014
Posty: 11313
Tess napisał(a)


Uwielbiam teksty z tego filmu.


I ja też )
____________________
Ewa - Ogrodowy song
Iwk4 20:51, 26 kwi 2017


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
frezja napisał(a)


Nie leje u Ciebie ?? bo ja trochę w deszczu działałam

Chciało postraszyć, kilka kropel spadło.

Co robiłaś w ogrodzie?

Trochę mi się wstyd przyznać, bo w niedzielę nie pracuję ogrodowo. Tym razem nie wytrzymałam, bo chciałam posadzić nowe roślinki. Kiedy ubrałam się w moje stare ogrodowe adidasy, wyszłam do ogrodu - zaczęło padać. W deszczu posadziłam pierwszego bukszpana. Wróciłam do domu odwiesić kurtkę, by wyschła.
Przestało padać, wiec znowu ubrałam się, założyłam suchą bluzę i poszłam posadzić drugiego bukszpana. Wróciłam mokra. Trzeci raz tak samo. Stwierdziłam, ze niedzielna praca ... no wiecie Odpuściłam. Ale wieczorem wyszło słoneczko, więc szybciutko dosadziłam trawy, zanim niebiosa się zorientowały, hi, hi
____________________
Ogródek Iwony II
Dorota123 21:10, 26 kwi 2017


Dołączył: 07 gru 2012
Posty: 12208
Iwk4 napisał(a)
Zanim zabrałam się za zmiany w moim ogrodzie ( wiosna 2014 roku), spać po nocach nie mogłam, bo nie wiedziałam, jak mój ogród ma wyglądać. Chciałam kopiować inne ogrody, zapisywałam masę inspiracji, czytałam mnóstwo wątków : Any ogród mały, ogród z lustrem, Skromy ogród, Ogród Tess, rododendronowy ogród, Ogród Małej Mi nie był do ogarnięcia, Z nowoczesnych uwielbiałam Ogród Oli, Madżenki, Polinki , po nocach, pod kołdrą siedziałam z laptopem, telefonem lub tabletem.
Uczyłam się, czytałam, oglądałam setki zdjęć. Nie znałam jeszcze roślin, ich upodobań, kompozycji. Kiedy Danusia narysowała jakieś kreski żółte, niebieskie, czerwone, nie wiedziałam, jakie roślinki zastosować. Najlepiej, gdyby pokazać mi palcem. Dziś wiem, jakie rośliny łączyć na niebieskich rabatach, żółtych, bordowych. Poznałam sporo roślin, wiem, jak znaleźć ich upodobania, co lubią w sąsiedztwie. Niezastąpione są posty Toszki i Mazana, każdy powinien na bieżąco śledzić ich wpisy.

W pewnym momencie zrozumiałam, jak ma wyglądać mój ogród, jaki ma mieć kształt, jak prowadzić linie. Ale nie znaczy to, ze umiałabym w jednej chwili zaplanować całość. Tworzyłam rabatę po rabacie i kolejną tak, by pasowała do poprzedniej, by linie się zgrywały, połączenia. Analizowałam Danusi projekty, szczególnie w ogrodach geometrycznych. Mój projekt w głowie ewaluował, dojrzewał...

Były ograniczenia, np. konieczność wjazdu na posesję za domem, dojazd do garażu, trzeba wjechać z opałem, niedawno skończyliśmy wykańczać budynek gospodarczy, nie wiem, czy kiedykolwiek będzie kostka na podjeździe. Nie stać mnie, Zbyszek nie chce żwirku, bo opał, bo węgiel, bo masa innych problemów ze żwirkiem. Na razie posieję trawę i samochód po niej będzie jeździł, a potem zobaczę....
I to głownie decyduje o moich poczynaniach. Konieczność i możliwosć... A nie plan. Realność się liczy. I ograniczenia...
Wąska rabata była taką koniecznością. Bo w tamtej chwili tak musiało być. Okoliczności się zmieniły i dzięki temu mogłam poszerzyć rabatę. I dobrze, bo aż się prosiło, by było szerzej. To nie były pochopne decyzje. To były przemyślane kroki. ...
Jak te przemyślenia pasują do mnie, też urządzałam mój ogródek od początku w tym czasie. U mnie to była konieczność bo właśnie podczas robienia kanalizacji, prawie wszystkie rośliny były wykopane i trzeba było je z powrotem zimą wsadzić do gruntu. Ciągle coś dosadzam, jestem "zbieraczem " roślin, czasem marzy mi się większy areał, ale z drugiej strony ledwo nadążam z tym co mam.
____________________
W moim małym ogródeczku*Wizytówka
frezja 21:21, 26 kwi 2017


Dołączył: 01 kwi 2014
Posty: 11313
Iwk4 napisał(a)

Chciało postraszyć, kilka kropel spadło.

Co robiłaś w ogrodzie?



Posiałam kwiaty, te które czekały na wysiew w domu i nie doczekały. Parapetów w pomieszczeniach mniej uczęszczanych brak zasadziłam kalarepę, por, pietruszkę (zasianą też mam ), seler. Donicę obsadziłam petunią. Z warzyw jeszcze tylko ogórki wysiane czekają w domu i będzie koniec. Miejsca brak. Aha i do ogórków dołożę fasolę.

Podlane mam porządnie, bo do teraz daje.
____________________
Ewa - Ogrodowy song
Iwk4 21:34, 26 kwi 2017


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
elka_ napisał(a)


Cudowne widoki!

Co do ogórków, ja zamiast sznurków stosuję siatkę leśną, po prostu rozpinam na palikach i podwiązuję sadzonki, wystarczy w pierwszej fazie później same się pną tutaj możesz zobaczyć https://www.ogrodowisko.pl/watek/6950-w-zgodzie-z-natura?page=2

Witaj Elu. Dziękuję za link Twoja ma spore oczka. I paliki wbite w ziemię. Jaka masz odległość między rzędami ogórków?

Też rozważałam założyć siatkę, nie wiedziałam tylko jaką. Szukałam na All, tam są ocynkowane. Wolałabym sznurkową. Coś takiego, jak do siatkówki. Tylko nie wiem, skąd tanio zdobyć. Muszę w weekend omówić te ogórki z e-Mem. Może będzie miał pomysł na rozwiązanie
____________________
Ogródek Iwony II
22:25, 26 kwi 2017
Iwonko nie nadążam u ciebie, ale firanka pod żwirkiem rewelka
Fajne zakupy, ja też zbieram się do kolejnych

Co do kamienia, to sobie współczuje bo mam go dużo i teraz będę przerabiać rabaty więc ... będę zbierać i kamień. Będzie więcej kory, a kamień pod dom rzucę

Robi się u ciebie coraz fajniej co my byśmy miały w tym ogrodzie, gdyby nie Ogrodowisko
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies