W nocy strasznie wiało, dzisiaj też, a ja miałam zaplanowaną pracę w ogrodzie, więc trochę popracowałam w części, gdzie mniej wiało w zaciszu. Pogodynka pokazywałą 39 km/h w nocy. Wczoraj kupiłam kilka bratków i zostawiłam na zewnątrz na stole. Pół nocy się martwiłam, czy ich nie wywiało po ogrodzie. O czwartej nie wytrzymałam, ubrałam się i wyszłam na dwór. Bratki nadal były na miejscu, ale zabrałam je do domu. Wreszcie mogłam spokojnie zasnąć...
Zmarzłam, ale coś tam zrobiłam. Posprzątałam kolejną rabatę, przycięłam hortensje Vanilia Fraize, kilka traw. Reszta czeka w kolejce...
Żonkile niedługo będą kwitły