Iwonko, w tej skrzyni masz jakiegoś buka? Chcesz go prowadzić na niwaka?
Fajnie wyglądają poduchy z mchu, kupiłaś takie wielkie? Gdzie?
U mnie mech pojawia się tam gdzie ja nie chcę, a tam gdzie bym chciała to trudno go zaszczepić
hej Iwonko
prawdopodobnie bede w weekend w szkolce na kowalach po jarzaba i pare innych krzakow to sprawdze czy maja ambrowce, jesienia mieli wiec nie sadze by sie wyprzedały. konkretna wielkosc?
na kazdym watku kuszenie ciemiernikowe chyba w koncu zaszaleje i tez kilka kupie
Mireczko, poduchy są przyniesione ze spaceru. Zbyszek zabrał mnie w takie tajemnicze miejsce, gdzie całe łany takich poduch były. Przezimowały i bardzo mi się podobają, więc kompozycje będę uzupełniać sezonowymi kwiatami. Nie wiem tylko, czy dadzą radę w upały, ale tam jest półcień ...
Zimą miałam wrzosy
W donicy faktycznie rośnie buk. Zbyszka kolega, który ma leśny ogród, podarował nam go, chował go z małej siewki. jest taki pokraczny, dwa razy go przycinałam, bo chcę, by był mały. Widziałam buki prowadzone w stożki, w kule, ten się tak nie da, bo taki bezkształtny, więc na ten moment będę go przycinać na mini drzewko. Zobaczę, czy coś mi się z niego uda wykrzesać. Najbardziej uwielbiam w nim młode listki i ten kształt ...
Aniu, ciemierniki kwitną długo. ja mam te zwykłe, część jest siewkami i pierwszy raz kwitną u mnie. Fajnie wyglądają w masie.
Właśnie zamówiłam Ambrowca. Znalazłam pięknego, 3m wysokiego. Cena tez niemała. M chciał się dorzucić. I wtedy zaczęliśmy analizować: koszt transportu i problem, bo w auto się nie zmieści... 100 km dalej są w szkółce, ale jak przewieźć?
A jak przemarznie? Wrażliwe są, nim się zadomowią. Rozsądek wygrał z marzeniami. Zeszliśmy na ziemię. Zamówilismy małe drzewko, 1,5m. Dostawa kurierem. I teraz czekamy. Mam nadzieję, że nie będę żałować, że mniejszy. Cena też konkurencyjna, tylko na efekt będzie trzeba czekać...
tez sie napalilam na tego ambrowca i zdecydowanie wole mniejszego. taki 1,5 metrowy by mi odpowiadał. gdzie kupowalas? rozumiem, ze o gumballu rozmawiamy?
Gdy tylko dopisuje pogoda, wychodzę po pracy do ogrodu. W tym tygodniu, niestety zimno, zima wróciła.
Ale w sobotę było pięknie. Oczyściłam w zeszłym tygodniu kolejne rabaty. W sobotę opróżniłam jedną komorę kompostu, piękny ten kompost. Wyściółkowałam nim całą rabatę.
Przycięłam tuje, by wyrównać górą... Zbyszek wygrabił trawnik. Wertykulację robiliśmy rok temu, czyli kolejna za rok ...
Sesleria Heufleriana - nie cięłam jej, tylko wyskubałam suche źdźbła, bo już zaczynała kwitnąć ...