Zbiorowo. Mam ślimaki, min. 2 krety z obu stron działki. Komary wieczorem mnie wynoszą, dziś a właściwie wczoraj bo już po północy, tak mi zgryzły tyłek i plecy, że normalnie bąble mam. Muga pomogła na pół godziny. Mam też czarne mszyce na Kanzanach - nie wiem co z tym zrobić, wyglądają brzydko. Na różach na razie spokój. Na bukszpanach też. Będę walczyć z plagami jak się tylko da to bez chemii, możliwie eko. Zobaczę na ile mi starczy sił na to zbieranie ręczne dziadów...
A z dobrych wieści - foch na ogród minął - kupiłam nową hortkę i dosadziłam do drugiej, teraz mogę na frontową patrzeć spokojniej

hortka z podziału znalazła inne miejsce. Ale żeby ją wcisnąć musiałam 3 inne rośliny przesadzić. Skorzystałam, że ziemia normalnie mokra bardzo głęboko. Przy okazji zrobiłam jeszcze 50 innych zmian i prawie doniczek nie ma do wsadzenia do gruntu

także dzień zaliczam do udanych.