Na pewno miejsce ogrodowo ciekawe. I warto do niego wracać o różnych porach roku. Niestety nie wszyscy ludzie potrafią to docenić. Miałam okazję znaleźć się tam poza godzinami otwarcia z osobą, która tam pracuje i zna ogród od podszewki. Historie typu wynoszenie jabłek siatami przez emerytów (jest tam sad) czy wykopywanie krzaczków, zabieranie "odnóżek" wraz z korzonkami są codziennością. Niestety ogród dopada też nasza zmiana klimatu i susza. Jest usytuowany nie do końca fortunnie pod względem hydrologicznym. Podlewanie wykańcza ich finansowo.