Śliczna róża! A żurawka owszem kwitnie, choć u mnie po przesadzeniu w tym roku chyba strajk

Mam zagwostkę następną. To podobno miała być róża Tradescant. A jest w kolorze ciemnego fioletu. Piękna ale czy to ta róża??

ksztalt kwiatka bardzo podobny do Tradescant. Jak przekwita, to jest taka bardziej fioletowa u mnie. Moze to kwestia gleby/temperatury?

Janka - czekam na następne kwiaty Tradescent. Nawet w tym fiolecie jej do twarzy. Na razie malutki krzaczek ale to świeżak z jesieni. Nie ma co wymagać.

Zimno. Brzydko. Pogoda nie rozpieszcza. Wczoraj burza taka, że wycieraczki w samochodzie nie nadążały. W związku z tym róże też jeszcze koncertu nie dają i chyba w tym roku słabiutko się zapowiada. Dwie róże ubiegłoroczne nie zawiodły. Reszta... szkoda gadać. Więc już przestaję i zdjęcia zapodaję

Boscobel - delikatnie kolor pokazuje choć na razie w pąkach. Za to ma ich z 40 sztuk. Krzaczek z lekka nierówny ale w pionie. Liście zjedzone. Mszyca siedzi ale staram się nie pryskać.

Druga róża ładna choć mega niska (może z 20 cm ma) na razie - Leonardo da Vinci w plastikowym różu jak to trafnie Madżenka określiła. Też jak Boscobel 2 sezon u mnie.

Munstead Wood po deszczu opadło całkowicie. Kwiaty ciężkie, duże. Jaśniejsze niż rok temu.

Claire Austin pokazała pierwszy kwiat. Śliczny jest mimo iż leży.

Teasing Georgia zimę przetrwała ładnie ale kwiatów malutko na razie. Z uporem maniaka będę ją na kratce rozpinać. Może kiedyś stworzy piękne tło.


Pierwszy malutki pączak pokazała Lady of Shalott


Dostała do kompletu nówkę Golden Celebration zamiast Benjamina Brittena. Muszę krwawnik lekko przesadzić bo ogromny wyrósł.

Zaczyna się rozwijać róża pnąca kupiona pod wpływem impulsu. Nazwy niestety nie pamiętam. A powojnik mutant okazał się Wandą Rutkiewicz. Następny kwiat już katalogowy był.


Jeszcze jeden z powojników szaleje - Blue Sensation. Uwielbiam go.