Jola - gdzie ty znikłaś??? Nie mów, że pojechałaś na święto róż pod Poznań bo mnie zazdrość zje. Ja o tym weekendzie tam zapomniałam kompletnie. Zorientowałam się w niedzielę wieczorem ;((((
Iwonka oglądnęłam tamaryszek, coś innego, niepowtarzalnego, w formie drzewka taki unikat, a co do róż to masz ich krocie, ja tylko 38 sztuk, co do nazw, to odnosiłam się do wszystkich nas,że jest ich tyle, każdy ma coś innego, tylko niektóre się powtarzają. Twoja kolekcja imponująca.
A to nie zrozumiałam. Sorry. Jak wgłębiasz się bardziej w temat różany i odmianowy to odkrywasz nagle, że dużo róż się powtarza i są takie odmiany, które ma większość. Takie "żelazne" pewniki.
Eisvogel historia jednego kwiatu od 22 lipca do dziś - dla Ewci/Andy. Zmienia się jego cała kolorystyka. Jaśnieje. Środek z różu robi się taki morelowy i coraz bardziej widać te żółte pręciki. Same wewnętrzne płatki też w taki kremowo żółty odcień się przebarwiają w takiej formie cieniowanej. Ładnie to na żywo wygląda. Nie wiem czy do soboty kwiat wytrzyma ale jak się uda zrobię zdjęcie aparatem bo telefon trochę głupieje.
NO, no, piknie Cieszę się, że już kwitnie
Iwonka, po ostatnich deszczach, gradzie, upalach na zmianę, to jeden pączek trochę jakby zniekształcony, czekam co będzie.
Muszę poczytać o tej akebii