Hihi, patrzę po czasie co wpisałam albo co mi słownik zamienił i sama z siebie się śmieję. Gienka się chyba na mnie nie obrazi, że jej nazwę zmieniłam.
Martuś - ja mojemu takich rzeczy nie daje do ręki chyba, że z Młodym do lekarza jedzie. Ale potem ma komplet dokumentów oddać. Mam nadzieję, że udało się dziecko na obóz wysłać.
Madzia - moja poprzednia magnolia poszła do kosza. Też zaczęło się od problemów z listkami. Ale ja myślę, że tego grzyba to ja już ze sklepu przyniosłam. A potem pogoda nie pomogła. W tym samym czasie kupowałam też sieboldii i ta też padła. Może oprysk twojej pomoże.
Aniu róża cudna jest. Wiesz wolała mnie do siebie z drugiego końca pola. Gienka do dostania w tym sklepie co ci podawałam. Tam ją kupiłam za rozsądną cenę

)
u mnie właśnie skończyło lać...