Hej Martek - jak tam, wypoczęta?
Ja co najwyżej mogę aspirować do miłośniczki róż ale nic więcej. Odpowiem co wiem, resztę musisz podpytać bardziej doświadczonych i poszukać.
1.o przygotowaniu do zimy i zabezpieczaniu róż Danusa pisała artykuł - link tu:
https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/209-przygotowanie-roz-do-zimy
Ja wcześniej na pniu nie miałam ale z obserwacji u sąsiada, który co roku róże na pniu wymieniał po zimie wychodzi, że owinięcie agrowłókniną nic nie daje, przemarzają. Ja w tym roku zamierzam moje dwie na pniu na jesień przesadzić, posadzić pod kątem, przygiąć i zakopać, odłożyć gałązkami. Ana ma róże na pniu chyba pod pergolą lub miała. Możesz jej podpytać o doświadczenia.
2. Niektóre róże wypuszczają takie niespodziewane badyle i to normalne ale na wszelki wypadek sprawdź skąd dokładnie badyl wyrasta. Jeżeli poniżej miejsca szczepienia to prawdopodobnie dziczka z podkładki. Dziczki najczęściej mają inne liście/kwiaty. Jak dziczka wytnij u samej nasady. Jak normalne i ci sie nie podoba też przecież możesz wyciąć.
3. Mączniaka mam na 2 różach właśnie tych na pniu, reszta zdrowe. Ja chemią lałam i nie pomogło. Pamiętam, że dziewczyny robiły opryski chyba ze ze skrzypu lub czosnku. Czosnek polecała Maja w Ogrodzie:
http://majawogrodzie.tvn.pl/69,Wlasciwosci-czosnku,porada.html
ale ja żadnego nie stosowałam bo czasu nie miałam a mączniak na różach, które są pomyłką więc mi nie zależało.
Musisz podpytać Madżenki, Zagajanki, Olgi lub Ewy/Andy one bardziej doświadczone w materii różanej.