Korcić korci bo nie idzie tam niczego normalnego wsadzić, jest za wąsko po prostu. Jest tak, że albo wsadzę buksa i przezd nim mogę tylko żurawki a jak chcę piętrowo to ni w ciortu nie wejdzie. Przez to jest słabo. Brakuje mi przestrzeni ;(
Jest bałagan, uwierz na słowo. Drażni mnie to. Worki takie na tonę kostki ogromne, folie, resztka piachu a obok doniczki z kwiatami, worki z korą, porozkładane narzędzia, ziemia, wyrwane listki, chwasty. Gdzieś mi szufelka znikła i nie mogę znaleźć w tym wszystkim.
Nie ma na co patrzeć, nie ma co komentować i nabijać stron. Z palczatek ultramarynę chcę - Kwartecik będzie na nią polował jak się pokaże. Wszystko kiedyś minie, zniechęcenie też. Teraz jeszcze jednego fajnego jasnego floksa chcę albo takiego mega ciemnego To się nazywa zdecydowanie
Oj Jola, ja chyba muszę moją znajomą zaprosić. Ona jak przyjedzie to robota nam aż pali się w rękach. Tyły bym skończyła. A tak poza tym wszystkim marzy mi się kanapa na taras. Taka pozwalająca się wyciągnąć. Z grubymi poduchami. Może szezlong. W niedzielę leżałam z książką najpierw na huśtawce, potem na ławce i mimo poduchy twardo mi jakoś potem było i krótko z miejscem. A dziś przez przypadek kupiłam w L na wyprzedaży stolik-barek ogrodowy taki niski mały. Idealny będzie na grille bo tak to się lata z tymi napojami a tu wrzucasz do środka, trochę lodu i trzyma zimno (w teorii. Potem takie zimne wino wyciągasz i możesz się delektować.
U mnie 40 cm to niestety bardzo dużo. Ja mam małą działkę i małe rabaty. Te 40 cm to czasami 1/3 głębokości całości. A te zaznaczone fragmenty to bardzo będą rzucać się w oczy - są obok tarasu i grilla na trójnogu.
A wiesz, że twoja hosta została podzielona na 3 części i wsadzona na froncie? Była dokładnie tym czego mi tam brakowało pod płotkiem. Trudny teren dla roślin bo katalpy mocno się rozrastają korzeniami, ciemno i sucho tam jest. Ładnie hosty zgrały się kolorem z hortensją i bukszpanami i jarzmiankami. Bardzo mi się połączenie podoba. Patrzę na nie codziennie rano przy robieniu kawy i buzia mi się śmieje. Ogólnie roślinki jakie od was wszystkich dostałam w czasie ostatnich spotkań ładnie się przyjęły. Największe obawy miałam o turzycę od Joli i przetacznik bo gorąc był a mi na nich zależało. Ale o dziwo żyją. Żurawki też Przetacznik ładnie się srebrzy. Turzyca też od środka ma nowe listki. Hakonka od Izy robi za 4 sadzonki tyle mi Toszka jej wykopała jak to się rozrośnie - pięknie będzie na cienistej za domem. Sadzonki od Lucy nowe listki pokazują. Bardzo mnie ciekawi wieczornik i jego zapach. Mam nadzieję, ze przetrwa zimę. I lisie ogonki od Gosi i Joli zasłonią brzydkie doły kratek różanych. Tojeść rozrasta się ładnie.
Tak sobie myślę, że to fajnie jest tak spotkać tyle wariatek ogrodowych o ogromnych sercach - wielkie buziaki dla was wszystkich bo i od Kasi_Cs, Kasyi i od Anuli Zany i od Jolanki, od Kwartecika, Basi, Marzenki mam roślinki. Mam nadzieję, ze o nikim nie zapomniałam bo sporo tego się uzbierało jak ostatnio na rabatki patrzyłam. Bez was ogród i moje kieszenie także byłby znacznie uboższe ))