Marzenko on na rabacie obok tej nowej pergoli jest. Patyk i cztery listki dlatego niewidoczny. Jeżeli ma tak jak inne drzewa u mnie to po prostu musi się dobrze ukorzenić zanim wystrzeli. W ubiegłym roku na jesieni go wsadziłam.

Aga - to kolumnowa, piękna odmiana Slender Silhouette. Rośnie w słońcu. W ubiegłym roku dopiero w październiku zmienił kolor. Jest u mnie na rabacie biało bordowej z hortensjami Phantom i Bobo, rozchodnikami bordowymi, jasnymi żurawkami i bordowymi berberysami. Rabata nie jest skończona dlatego rzadko cokolwiek z niej pokazuję. eM od roku robi tam pergolę ale w końcu widać koniec

ostatnio mąż zastrzelił mnie tekstem - jak powiedziałem, że zrobię to zrobię, nie musisz mi co pół roku przypominać

Ciąg dalszy moich różanych krzaczków...

Leonardo da Vinci - Meilland
Absolutne pozytywne zaskoczenie jak dla mnie. Zwarty, ładny krzaczek, zdrowa. Długo i obficie kwitnie. Kwiaty średniej wielkości, pełne, takie spodeczki. Urocze. Intensywny róż ale nie ciemny. Bardzo długo trzymała kwiaty - ponad tydzień. Jedyny minus - nie pachną. Bardzo ładnie na żywo wygląda z fioletowymi i cytrynowymi dodatkami - u mnie powojnik, róża Heidi Klum i Hakone All Gold. Kupiona na koniec lipca. Wg metki ok. 60 cm wysokości i ok. 50 cm szerokości i tak też wygląda.

Minerva - VISancar
Piękny bardzo intensywny zapach, kwiaty w pięknym odcieniu ciepłego fioletu. Spory kwiat, płatki pofalowane taka rozetka, kolorystyka nierówna, z jaśniejszymi elementami. Ta róża urzekła mnie właśnie kolorem i zapachem. Sztywna, wyprostowane pędy. Wg mnie nie może być w pełnym słońcu - u mnie na słońcu zgubiła szybko kwiaty i je przypaliło. Przeniosłam ją w delikatny półcień i tu widać, że na razie czuje się dobrze. Kupiona na początku sierpnia (dużo wtedy zakupów zrobiłam bo moje chłopaki wyjechały i nikt mi nie psioczył pod nosem co ja znów przynoszę do domu
Docelowa wysokość ok. 80 cm wg opisów. Od momentu zakupu 3 razy już rozwijała kwiaty, teraz też pąk nowy zobaczyłam. Rośnie u mnie z bursztynową niską różą i obok z Lavender Ice a w tle żółte iglaki, może być w następnym roku ciekawie.

Princess Alexandra of Kent - Austin
Już w tej chwili widać, że będzie to gęsty beczułkowaty krzak i chyba więcej miejsca będzie potrzebował niż przewidziałam. Dobrze, że szałwia musi być przesadzona do doniczki na zimę. Podobno osiąga ok 1,1 metra wysokości i ok. 80 cm szerokości (opis w sklepie www) - na metce 1x1 metr i chyba metka prawdę mówi. Zdrowa, nie ma plamistości ani mączniaka choć rośnie w półcieniu. Kwiaty na początku morelowe, później różowe intensywne a na końcu jaśnieją. Bardzo duże pączki. Kwiat trzyma około 5 dni, ładnie pachnie. Na razie wszystko na plus, nic na minus. No nie w sumie jeden drobiazg - zwiesza trochę kwiaty. Kupiona na koniec lipca.

Lubie przychodzić na Twoje różane przeglądy

jeszcze z 10-15 zostało tych co w miarę coś w tym roku pokazały ale zdjęcia muszę posegregować... większość pokazywałam na wątku ale pojedynczo

Leonardo 60 cm? Mam 3 sztuki, nawet ten przesadzany w lipcu ma kole metra, dwa pozostałe mojego wzrostu. Idą do Gartentraume, będą dobrze grały wzrostem.

Na metce 60 cm ale już na stronie producenta:
Mature height 0,50 - 1 m
Mature width 0,30 - 0,70 m

niezły rozstrzał tak dwukrotny. Łucja wstawisz zdjęcie swojego? Jestem ciekawa od czego to zależy. Od cięcia? Od podkładki? Mój na razie mały kurdupel nie ma nawet 50 cm wzwyż i wszerz.

Czyżby następny problem jak z Royal Copenhagen?

Ja mam 3 sadzonki z trzech różnych źródeł, nawet na początku różniły się kolorem nieco, a jeden był kupiony jako coś innego, etykiety pomylone były. Ale wszystkie trzy puszczają mocne długie pędy, może po kwitnieniu trzeba je nisko ciąć? Może ja za wysoko dziabnęłam. Jutro jak nie będzie lało, to zrobię fotę. Bo dziś siedzę w kocyku i się odstresowuję po pracy.

inka74 napisał(a)

Marzenko

ostatnio mąż zastrzelił mnie tekstem - jak powiedziałem, że zrobię to zrobię, nie musisz mi co pół roku przypominać

Ha,ha,ha czyżby podczytywał Ogrodowisko?