Jejku, ja też życzę wszystkim dużo słonka i żeby nad Polską przeleciały samoloty z opryskiem na komary.
Zaczełam własnie rewolucję na lawendziaku.Oj, ile ja wydarłam, jest już prawie łyso- została sama lawenda, macierzanka i stipa. I tak dużo tego.Przewietrzyłam ziemię, która jest tam bardzo piaszczysta i prawie już dzisiaj wyschła.Muszę teraz to pooglądać dokładnie i wbić patyki, które będą symbolizować kulki na pniu

-będzie wiadomo jak poustawiać lawendę. Niestety nie wiem, gdzie kupić tanio cisa, ceny, które oglądałam w weekend zabijają.Może stanie jednak na trzmielinie, choć tam brakuje bardzo ciemnej zieleni.Co tu robić
Pudel to przenośnia. Wyciełam z "patyka" zbędne gałązki, uformowałam trochę czuprynę i zagęściłam dół.Taki śliczny pudelek z malutką główką
Trochę poprawiłam też rabatę na wejściu do domu hortensjami, ale ciągle mi się coś tam nie podoba. Pokażę jutro zdjęcie, to może podpowiecie co z nią nie tak, bo ja nie mogę dojść
Wrzosy trzeba sadzić w bardzo przewiewnej ziemi i na pagórku. One totalnie nie znoszą podlewania i wody w korzeniach.Z tego co zauważyłam przez wiele dni mogą stać wogóle bez wody i radzą sobie dobrze, nawet nie ukorzenione. Zobaczymy jak będzie po zimie, czy ich nie zmrozi w mojej mieszance.
Najgorsze jest to, że w tej rabacie rośnie też bezbłędnie chrzan i skrzyp. Nie mam już siły, żeby polubownie wyegzekwować jego eksmisję. Chyba będzie wojna na całego, z armatami

Ino hełm założę i maskę
Ale mnie komarzyska pocieły.