Przyszłam zobaczyć to twoje proso Nosferatu Będzie niezły kontrast z tymi jeżówkami. Chyba że jeszcze nie posadzone, tylko koło nich stoją. Ja zdecydowanie spokojniejsze duety stworzyłam. Mam go z fioletowo-lawendowym bodziszkiem
Traktuję to jako testowe obsadzenia i to jest część zdecydowanie kolorowa. Zachciało się kolorowych jeżówek, to trzeba je gdzieś wsadzić zachciało się Nosferatu, to idzie tam, gdzie jest miejsce. Nie zdziwię się, jeśli w przyszłości będzie wędrować po ogrodzie. Na razie jest Nosferatu na jarmarku
Na razie nie mam miejsca w obszarach spokojniejszych kolorystycznie na ten zestaw o którym piszesz… a będzie na pewno piękny. Już to widzę!
Z moim adhd ogrodowym jednak nic nie jest przesądzone
Ooo to takie wsadziłabym razem blisko siebie.
A w ogóle to nam zagwozdkę z nim właśnie, bo kupiłam dwie sadzonki wysyłkowo rzekomo Millenium. A różni się bardzo od tego, który już u mnie rośnie.
Patrz.
Ten cienki to aktualnie kwitnący, a drugi to świeży, który przyszedł bez kwiatów…
W ogrodzie botanicznym wyglądały w lipcu ładnie, ale tam się wplatały w inne rośliny. Może one mimo wszystko takiej strasznej lampy nie lubią? A może to jakieś ciut inne groszki?
Asia, u mojej sąsiadki mają lampę. I są to zwykłe, najzwyklejsze groszki, różowe, fioletowe. I ona na pewno nie chodzi, jak ja, z nożyczkami, żeby wycinać przekwitnięte... A rosną jak wściekłe i kwitną
I bądź tu mądry...