Ja też byłam na giełdzie ale po odbiór zamówienia I chyba jestem raczej niezadowolona. W ogóle odczucia po giełdzie ja mam nijakie - drożyzna I nie mają tego co chce, sesleresii już w zeszłym roku szukałam - nikt nawet nie wiedział co to jest.
Konieczki a co kupowałaś? To nawet jak odbiór osobisty to się nie postarali z roślinkami?
Mój mąż chodził za mną i co chwila pod nosem gadał "coś Ty to wymyśliła, że nikt tego nie ma"
A jeszcze nie pisałam- perowskia (zimowała w doniczkach w ziemi) powoli daje oznaki życia więc mnie mile zaskoczyła, bo myślałam, że padła.
Ja jeżówki w Bylinowym
Ja bylam z przyjaciółką (I niestety z jej dziećmi), mój mąż na targach to byłaby porażka. Jak się napatoczy w centrum ogrodniczym to cierpi katusze. Ja niestety jestem osamotniona w pasji
Rosnę, rosnę Połowa za mną. W brzuchu wiemy już na 100%, że siedzi Leon. Siedzi jak siedzi, bo bardziej fika. Miałam przygodę z lekarką na NFZ, która mi przysporzyła paru siwych włosów przez swoją nieumiejętność robienia USG, ale na szczęście po 34 godzinach nerwów, jakich jeszcze nie miałam w życiu i badaniu u szpecjalistów od USG prenatalnego okazało się, że wszystko w porządku.