wróbelki no tak też nie potrafię

Ale u mnie zazwyczaj są takie grube roboty i się okazuje, że po ptokach jak już zrobione. A jestem przekonana, że teściu już nieraz zrobił, po swojemu, po czym udał, że kurczę myślał, że tak ustaliliśmy.
No zapiera się, że za 2 tygodnie przychodzi już na 100%. Już nie ma żadnej roboty i robi u nas wszystko... no zobaczymy. Powiedziałam, że jak nas tym razem oleje, to prędko mnie u siebie teście nie zobaczą, zwłaszcza, że tym razem zrobiliśmy wycenę roboty u kogo innego (nie najtańszego) i powiedzieliśmy, że zapłacimy mu tyle, ale ma nam dokończyć jeszcze to, co obiecał zrobić jeszcze w tamtym roku.