Taki dziwny jest Herkules. Zmienny w kolorach. Gdzieś czytałam, że brudny, że siny. Mnie się podoba.

Rojodziejowa napisał(a)

Robię listę różanych brudasów kolorów niecukierkowych, nieoczywistych. Zobaczymy, ile z nich będzie do zdobycia

Brudasów
Fajny pomysł. Ciekawa jestem, jak takie kawowe, beżowe róże będą prezentować się w rzeczywistości.

Hej,
w czerwcu u Bozenki pytałaś czym pomalowac ławkę:

((Bożenka, skoro siedzisz w tematach DIY może mi powiesz, czy dałoby się czymś pokryć ławkę drewnianą, przeznaczoną do wewnątrz tak, aby jednak mogła służyć jako ławeczka ogrodowa? ))

to podpowiem Ci ze najlepsze do tego będzie olej do drewna,
jesli ma długo służyć, to podaj jeszcze podkład zabezpieczający- tzw.
impregnat bezbarwny, od sinizny i grzybów na "surowe" drewno zanim zaczniesz nakładać olej,
a możesz zrobić samym impregnatem tzn.
bezbarwny impregnujący i potem ten z kolorem,

ja lakierobejcy bym nie dawała, wiem że wiele osób tak robi, wg. mnie po kilku latach pobytu na zewnątrz tak pokryte drewno zaczyna się łuszczyć,
i robote trzeba od nowa robić,

wysle ci fotkę ławki (sms) po malowaniu olejem (3razy a moze nawet i 4,-może troche i za dużo, ale chciałam żeby była jak najbardziej biało-jasna i miała zabezpieczenie na długo, bo stoii na zewnątrz/ słońce/ mróz/ deszcz/

bialydomek napisał(a)

Hej,
w czerwcu u Bozenki pytałaś czym pomalowac ławkę:

Dzięki za fotki Wygląda bardzo ładnie
Na razie oddaliłam chęć zakupu ławeczki, zostanie na fotel, ale zapamiętam na przyszłość

tulucy napisał(a)

Taki dziwny jest Herkules. Zmienny w kolorach. Gdzieś czytałam, że brudny, że siny. Mnie się podoba.

Te fotki w internecie kurcze czasami odbiegają od siebie diametralnia, chociaż przedstawiają jedną różę. Tym gorzej pewnie barwę ująć, jak jest tak zmienna jak w przypadku tych róż. Zobaczę, co z tych moich zachciewajec zbiorę

anuska2507 napisał(a)

Brudasów
Fajny pomysł. Ciekawa jestem, jak takie kawowe, beżowe róże będą prezentować się w rzeczywistości.

No postanowiłam się przekonać. Tyle, że one są beżowe chyba tylko w konkretnym momencie "życia". Pewnie stanowisko też zrobi swoje.
Pożyjemy, zobaczymy

Skleiłam dość koślawo te różyczki i dumam. Coś byście ujęli? Dodali?

Jak dla mnie, albo Novalis albo Acropolis, ale to tylko ocena ze zdjęcia. Nie widziałam tej drugiej na żywo.
Danusia na fb wstawiła dzisiaj bardzo ładny mały ogród. Myślę, że mogłabyś tam odrobinę inspiracji znaleźć, np ciemne liliowce, trawy o ciemnych liściach lub czekoladowe kosmosy? A może to za mocne dla Twojej rabaty?

Dla mnie też Novlis czekoladowego kosmosa średnio polecam, miałam, bardzo ładny, ale nie przezimował, mimo, że go okryłam, suchymi liśćmi.

Wybierałam fotki, na których jest cały przekrój kolorów tych odmianA i jeszcze ewentualnie Pinokio.


Opcji widzę tu tak naprawdę kilka.

1. Rabata (niby retro, ale jednak) frywolna - najbardziej intensywne kolory z tego składu, czyli: Novalis, Honey Dijon, Acropolis, Jude the Obscure, Wollerton Old Hall - trochę chyba zbyt cukierkowa jednak.

2. Rabata boho (bez prawego górnego rogu): Mokarosa, Koko Loko, Jude the Obscure, Lavender Pinocchio i Honey

3. Rabata "na bogato" (czyli z fotki wyjmujemy albo Novalis, albo Acropolis, reszta zostaje)

i chwilowo mam zamęt. Niestety fotki nie oddają kolorów w rzeczywistości i to chyba loteria mimo wszystko, czy na tym stanowisku, jakie się im wybierze będą miały kolor, który się nie będzie gryzł z resztą. Pewnie można się pobawić ułożeniem tych róż na rabacie, żeby np. jeden kolor przechodził w drugi, a te najbardziej różniące się dać daleko od siebie...
No nic na razie zostawiam te moje rozterki. Muszę się z tym przespać i jeszcze z pół internetu przekopać