No to jestem
U mnie Novalis jest większa od Wollerton

To na pewno kwestia sadzonki, jednak żaden opis niczego nie przesądza. N. ma ok. 2 m, bo słabo ją przycięłam (za słabo!, ale potencjał ma), W. - jakoś próbuje urosnąć, bez większych efektów.
Co do kolorów.
Bardzo mi się podoba pomysł brudnej rabaty i z doświadczenia wiem, że mieszanie kolorów potrafi przynieść zaskakujące efekty. Ale rzeczywiście jest tak, że niektóre kombinacje trzeba sprawdzić na żywo, bo róże zachowują się różnie.
Novalis bardzo mi się zawsze podobała z ciepła bielą - np. Parky, albo Artemis, lub ze wściekłym różem - ponieważ ona ma różowe pąki. Z Acropolis raczej nie. A to dlatego, że N.jest raczej w chłodnej tonacji. I to wg. mnie jest najważniejszy wyznacznik - wszystko do wszystkiego będzie pasować, jeśli zgra się tonacja. Ewentualnie pomysł posadzenia na najbardziej odległych końcach rabaty róż, które do siebie najmniej pasują - jest dobry.
Może zacznij od posadzenia mniejszej liczby kolorów, potem sama stwierdzisz, czego Ci brakuje.
Twoje zestawienie programowo ma być przygaszone, delikatne. Żeby jednak było ciekawe, warto dodać coś, od czego odbiją się te wszystkie beże, dlatego Zuza proponuje ciemne akcenty. Możesz też iść w drugą stronę i utopić to wszystko w delikatnej bieli, jakieś drobne kwiatki, tak, żeby różom nie odbierać uwagi.
Kosmos czekoladowy udało mi się przezimować zadołowany w szklarni