Drugi Klon jeszcze ładniejszy - ten pod ktorym powstaje rabata prawiecienista Upitoliłam mu ostatnik gałąź, która zbyt niski opadała.
Jak tylko w końcu obsadzę ta rabatę, to mam nadzieję, że będzie na tyle niebrzydko że będę mogła go pokazać
Moje róże wszystkie bez wyjątku kwitną do listopada.
Zawsze obrywałam im tylko przekwitłe kwiatostany. Gdzieś mi mignęło ( chyba nagłówek w jakiejś prasie) o letnim cięciu róż. Poczytałam-zadziałałam-zobaczymy
Wyczytałam na forum, ze Ci budleja wymarzła, a dzieci chciały. W naszym rejonie musisz na zimę zasypać korzeń i dolną część gałęzi korą, trocinami lub ostatecznie torfem odkwaszonym z worka, mogą też być liście opadłe z drzew, tylko te przy wietrze będzie wywiewało, więc niepewne to okrycie by było. Ja moje zasypuję najmniej do 30 cm wysokości. Ale czym starsze tym mniej potrzeba ocieplania bryły
Na razie sobie odpuszczę Motyle siedzą też na werbenie i jeżówkach, a to głównie ze względu na nie dzieci chciały budleję A wychodzi na to, że to i tak głównie ja skaczę po rabatach, żeby się stworzonkom poprzyglądać.