Sylwia,
jak na mnie to i tak rzadko sadziłam

Ta hosta wiem, że wielka, ma być max 120cm średnicy i tak planowałam, że nawet jak mi pożre te mniejsze hosty to się nic nie stanie. Ona podobno spora, ale bardzo powoli rosnąca. Chciałabym, żeby trochę oplotła konar klona i może powalczyć trochę z irysami o miejsce

Jestem też trochę pesymistką - nie chce mi się wierzyć, że tam wszystko przetrwa

Zakładam, że coś wypadnie.
Jak będę musiała tam coś okroić z obsadzeń, to będę to robić w miarę pojawiania się takiej potrzeby. W tych cięższych miejscach mam wrażenie, że rośliny nie rosną u mnie tak mocno, jak u innych.
Sąsiedzi na razie sadzą mniej więcej to, co ja sadziłam początkowo. Raczej tu są nowe domy i wszyscy dopiero zaczynają na tej ziemi działać. I większość poza obsadzaniami na skarpach ma trawnik i ewentualnie jakieś okrągłe tujki przy ogrodzeniu. Sąsiedzi poza starą brzozą, która u nich była już jak się budowali nie zasadzili żadnego drzewa. Jak się jakimiś roślinami podzielę, to je upychaja właśnie po rogach
Druga sąsiadka ma ogród zaprojektowany przez kogoś i jest bardzo fajny - trawiasto żywopłocikowy, są drzewa, ale poza lawendą bylin tam nie było żadnych - ostatnio dosadziła floksy i ode mnie hosty

Kolejni sąsiedzi dopiero zaczynają obsadzać i z tego co widzę posadzili hortensje na skarpie.
Na razie więc nie mam dużego pola do obserwacji roślin, które sobie dają radę. Na działce mojej mamy, która w linii prostej jest 300m dalej, ziemia jest kompletnie inna.
A co do pierwiosnków, to bardzo fajne są te kuleczki. Na razie się wstrzymam z internetowymi zakupami. Może jak pojadę do Kapiasa coś tam będą mieć do kupienia. Chyba, że czas na takie zakupy już nieodpowiedni.
Basiu,
ta rabata jest w większości cienista, półcienista. Tam gdzie są hortensje jest najwięcej słonka. Taboret za mną chodził długo, w końcu go kupiłam, a wkładając go do bagażnika wysunął mi się z rąk i jest ukruszony... :/ Na szczęście można go tak ustawić, żeby nie było tego widać. Może zrobię kiedyś z nim jakieś betonowe kintsugi

Zawilca mam od mamy, obserwuję go już u niej od jakiegoś czasu. Ona ma lżejszą ziemię - tam sobie radzi fajnie. Jaka to odmiana, to nie mam pojęcia, bo ona go też od kogoś dostała

W tamtym roku małego wsadziłam dla próby między hortensjami i thujami i u mnie na razie jest dość niski (u mamy kwiaty na wysokości 150cm) zobaczymy, jak się sytuacja rozwinie

Jeśli chodzi o paprocie, to kompletnie się nie znam. Te kupione nie były opisane, a z sadzonki, to chyba ciężko określić, co to za odmiana. Przekonam się w praniu
Dori,
ja z tych niecierpliwych, co widać po sposobie sadzenia

Co do gołych rabat, to oczywiście jeśli to nie jest rabata, która ma być w zamyśle pusta i jest wyłożona kamyczkami i ma jednego krzewika, to też wolę busze

Wiadomo, niektóre roślinki, gdy bedą miały więcej miejsca ten busz też ładnie zrobią, ale co to tej gęstości też mam takie przemyślenia. Zwłaszcza, że ja sadząc zakładam, że faktycznie będę tam coś zmieniać, jeśli nie będzie mi pasować.