No na razie nic nie ma
Tu widać od innej strony:
A tu zbliżenie na tą część. Stoją tam właśnie bergenie i hakone w doniczkach. A wbity nóż zaznacza dokąd jeszcze odetnę trawnik.
Bergenie stały w słońcu i już liście mają przebarwione. Trochę mi to przebarwienie czerwonawe teraz nie pasuje, lepiej by było, gdyby się przebarwiały razem z klonem. Nie jestem do nich przekonana. Na razie co bym tam nie ustawiła, to mi nie pasuje.
Te pierwsze to może może holenderskie skoro cebulki miały, albo japońskie jakieś.
A te drugie w takim razie posadź tak by miejsce miały bo jeśli to te co o nich myślę to bardzo szybko spore kępy budują i występują w naszym kraju w naturze w pobliżu zbiorników wodnych, ale radzą sobie też na rabatach dobrze. U mnie niestety łapią mszyce dość często.
Tych irysów nie musisz przycinać, to te żółte? Jak tak to nie musisz, bez problemu się przyjmą. Od razu Się przygotuj na powiększanie tej rabaty za jakieś dwa lata bo jeśli fotka nie kłamie o=i te odległości takie to się nie zmieści na niej to wszystko nawet przy mocnym cieciu tawuł. Irysy, hosta big daddy i paprocie pożrą wszystko wokół. Barwinka nie dawaj tam już bo on też zeżre sporo i ciężko go opanować.
widziałaś moje hosty nad rowem? To krzaczki sadzone z pojedynczych roślinek po 4 sezonach maja metr średnicy prawie każda jedna, a to hosta o średnim wzroście. Big daddy jest o wiele większa od tych moich nad rowem, wiec obstawiam średnicę minimum dwa metry i wysokość koło metra lub więcej nawet, nie pamiętam dokładnego jej wzrostu, ale wiem, że ona z tych gigantycznychPaprocie zaś pójdą rozłogami. Tawuły szare piękne dopiero od wielkości przeszło pół metra, bo wtedy te ich gałązeczki są dłuższe obsypane po długości kwieciem( choc nie wiem, którą masz odmianę może są jakieś karłowe, nie wiem)
Rządzę Ci tu trochę, ale wiesz, że to z serca żebyś potem nie była zdziwiona lub rozczarowana, albo zawiedziona, że nikt nie powiedziałPlanując rabatę zwykle chcemy, żeby od razu ładnie i gęsto było, jednak lepiej zastanawiać się jak ona będzie wyglądała za np.5 lat, żeby nie trzeba było co rok lub dwa przerabiać od nowa
W chwili obecnej rabata wyszła cudnie, za dwa lata już będzie mocno gęsto
A ja bym nie dała ani bergenii, ani hakone tylko pierwiosnki japońskie kandelabrowe lub ząbkowane. Liście piekne od wiosny , kwitnace ładnymi kolorami i skoro wcześniej na brzegu jest hostowisko to one z innymi liśćmi w podobnym klimacie będą. Ewentualnie na samy końcu tej rabaty do pierwiosnków powtórzyć jeszcze jedną z tych hakone
Jakie to mądre i jakie znajome U mnie było tak prawie z każdą rabtą na początku jak zakładaliśmy ogród. Pamiętam jak robiłam rabatę ( w miejscu gdzie mam werbenę patagońską) trawiastą- " Daj trawę tu i jeszcze tu ! O i tu! I tu też, bo pusto a za trzy lata przesadzałam bo wszystko tak się rozrosło.To samo było pod brzozami- przez pierwszy sezon były same prześwity a teraz busz straszny oczywiście pozytywnie straszny