Widzisz po krzewach, żeby na to jakoś reagowały?
To można pomyśleć o jakiejś barierze w ziemi, żeby korzenie sobie szły gdzie indziej.

Tak mi się przypomniało, że Iza Ursa strasznie narzekała na swoje graby w żywopłocie. Parę lat jest stały w miejscu. Ale jak ruszyły, to że szwungiem. Ona chyba zaczęła je ściółkować skoszoną trawą.

Asiu, będzie czad!!! Osobiście bardzo lubię rabaty z KF w tle. Nie doczytałam, czy masz jakiś plan na posadzenie jakichś akcentów z przodu przed różami? Czy zostawiasz je na brzegu niczym nie zasłonięte?
A znak zapytania?

Różanka przemyślana, dla mnie spójna kolorystycznie, będzie pięknie

Ja chyba jakas ograniczona jestem w planach, nic mi te kolorowe kółka nie pokazują, bo to 2D a ja potrzebuje w 3D czyli jak to wygląda naprawdę ale podziwiam umiejętność planowania, ja cały czas na spontanie, a plany tylko w głowie

Nie sądzę żeby żywopłot tak w kilka miesięcy zjadł dalię korzeniami. A i tak trzeba kopać i redukuje się to co w ziemi. Ja bym próbowała, bo pomysł dobry

Iza narzekała bo długo było pod nimi wygrabiane do zera. One tego nie lubią. Dopiero jak Kwartet kazała tam ściółkować to graby ruszyły i były całkiem ładne. Ja pod swoje co roku sypię worek obornika na dwa metry żywopłotu, potem nagrabiam na to wcześniej odsunięte liście. Więc mimo piachu, graby wyglądają znośnie.

Wpadłam dziś do sklepu po regały magazynowe, a tam 7 mieczyków za 4,50… żal nie kupić. A miałam nie sadzić


Dodatkowo skusiła mnie lilia Night Flyer. Widzę, że kilka osób ją ma. Może by się wpasowała w różankę?