Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mój ogród pod lasem

Mój ogród pod lasem

malgol 12:19, 02 paź 2018


Dołączył: 17 cze 2015
Posty: 5946
m_gocha napisał(a)

A jak traktować hortensje bukietowe? Mam w donicach zadołowane z ubiegłego roku, korzenie przerosły donicę, miejsce na nasadzenia już przygotowane

No i berberysy (spore!) czekają na zmianę miejscówki - czekać jak opadną liście? Można przyciąć górę?


Ja bym sadziła teraz.Skoro berberysy przesadziłam i Toszka radziła tylko dobrze podlewać to i hortkę tym bardziej bym wsadziła
____________________
Gosia -Mój ogród pod lasem Wizytówka
Toszka 13:21, 02 paź 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
malgol napisał(a)


No Toszko, chyba trochę się z Toba nie zgodzę...jak wykopuję roslinę to uszkadzam jej korzenie więc musi mieć czas na ich regenerację w niesprzyjających już warunkach. A gdy wyjmuję z doniczki to trafia do ziemi i nic nie musi robić


tu aż niecenzuralnie mi się pcha "....wo kopiesz"

m_gocha napisał(a)

A jak traktować hortensje bukietowe? Mam w donicach zadołowane z ubiegłego roku, korzenie przerosły donicę, miejsce na nasadzenia już przygotowane

No i berberysy (spore!) czekają na zmianę miejscówki - czekać jak opadną liście? Można przyciąć górę?


krzaczki są liściaste i można przesadzać.

Carexy są kwitnące wiosną i są kwitnące latem i jesienią. Te co nie kwitną można przesadzać.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
malgol 13:24, 02 paź 2018


Dołączył: 17 cze 2015
Posty: 5946
Toszka napisał(a)


tu aż niecenzuralnie mi się pcha "....wo kopiesz"





No wiem ,wiem Nie mam siły targac te wielkie bryły ziemi i "trochę" je uszczuplam...
____________________
Gosia -Mój ogród pod lasem Wizytówka
malgol 13:28, 02 paź 2018


Dołączył: 17 cze 2015
Posty: 5946
Toszka napisał(a)


Carexy są kwitnące wiosną i są kwitnące latem i jesienią. Te co nie kwitną można przesadzać.


przesadziłam jedna hakonkę Aureolę ze zmasakrowaną bryłka ziemi inaczej się nie dało wydłubać spod krzewu( one chyba kwitną teraz choć ten egzemplarz nie) a drugą wsadziłam z doniczki. Zobaczymy wiosna ,która przetrwa Oby obie...
____________________
Gosia -Mój ogród pod lasem Wizytówka
frezja 13:58, 02 paź 2018


Dołączył: 01 kwi 2014
Posty: 11313
Może tutaj Toszka mi odpowie...czy rozsypywanie kompostu jesienią mija się z celem ? wg. mnie nie..ale..tak wyczytałam, że traci na wartości leżąc sobie na mrozie.
____________________
Ewa - Ogrodowy song
waldek727 14:00, 02 paź 2018


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
malgol napisał(a)


No Toszko, chyba trochę się z Toba nie zgodzę...jak wykopuję roslinę to uszkadzam jej korzenie więc musi mieć czas na ich regenerację w niesprzyjających już warunkach. A gdy wyjmuję z doniczki to trafia do ziemi i nic nie musi robić


Najpierw odniosę się do moich ,,żelaznych zasad". Te zasady o których napisałem nie są moje tylko roślin. Od dawna wiadomo, że rośliny najłatwiej ukorzeniają się na początku i na końcu swojej wegetacji. Nie znaczy to, iż przesadzone w innym terminie na pewno się nie przyjmą.

Doświadczony ogrodnik jak posadzi 10 roślin i jedna z nich mu się nie przyjmie, to uważa to za swoją porażkę. Ogrodnik który dopiero co zaczyna swoją przygodę z ogrodnictwem jak posadzi 10 roślin i 5 mu się nie przyjmie, to uważa to za swój sukces. Roślinom zawsze trzeba stwarzać jak najdogodniejsze warunki do ich prawidłowego ukorzeniania się, pobierania wody i składników mineralnych, do wzrostu, kwitnięcia, owocowania itd. Błędem jest wykopanie dołka, wyjęcie rośliny z doniczki, posadowienie w glebie i zasypanie systemu korzeniowego ziemią. Nie będę się rozpisywał na temat prawidłowego sadzenia roślin bo goni mnie czas ale pokażę jak wygląda ,,to nic nie robienie" u mnie.



Przycinam 1/3 korzeni i rozkładam je na mieszance ziemi rodzimej, kompostu i obornika. Do tego dochodzi jeszcze mączka bazaltowa.

____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
malgol 14:38, 02 paź 2018


Dołączył: 17 cze 2015
Posty: 5946
waldek727 napisał(a)


Najpierw odniosę się do moich ,,żelaznych zasad". Te zasady o których napisałem nie są moje tylko roślin. Od dawna wiadomo, że rośliny najłatwiej ukorzeniają się na początku i na końcu swojej wegetacji. Nie znaczy to, iż przesadzone w innym terminie na pewno się nie przyjmą.

Doświadczony ogrodnik jak posadzi 10 roślin i jedna z nich mu się nie przyjmie, to uważa to za swoją porażkę. Ogrodnik który dopiero co zaczyna swoją przygodę z ogrodnictwem jak posadzi 10 roślin i 5 mu się nie przyjmie, to uważa to za swój sukces. Roślinom zawsze trzeba stwarzać jak najdogodniejsze warunki do ich prawidłowego ukorzeniania się, pobierania wody i składników mineralnych, do wzrostu, kwitnięcia, owocowania itd. Błędem jest wykopanie dołka, wyjęcie rośliny z doniczki, posadowienie w glebie i zasypanie systemu korzeniowego ziemią. Nie będę się rozpisywał na temat prawidłowego sadzenia roślin bo goni mnie czas ale pokażę jak wygląda ,,to nic nie robienie" u mnie.



Przycinam 1/3 korzeni i rozkładam je na mieszance ziemi rodzimej, kompostu i obornika. Do tego dochodzi jeszcze mączka bazaltowa.



Waldku, ja troszkę żartowałam z tym "nic nierobieniem" Zdaje sobie sprawę co dzieje się po posadzeniu rośliny z jej systemem korzeniowym i tez sadzę w podobną mieszanke do Twojej rozlużniajac jeszcze bryłę korzeniową.To porównanie to był taki skrót myslowy i miałam nadzieje ,że zrozumiały
____________________
Gosia -Mój ogród pod lasem Wizytówka
waldek727 18:27, 02 paź 2018


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Gosiu. Bardziej chciałem podkreślić to o czym pisała Toszka, ze w obu przypadkach ingerujemy w system korzeniowy roślin. Wmawianie nam przez handlowcow, że rośliny z donic możemy sadzić do gruntu przez okrągły rok jest poprostu kpiną. Wcześniej czy później roślina to odchoruje.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
malgol 19:03, 02 paź 2018


Dołączył: 17 cze 2015
Posty: 5946
waldek727 napisał(a)
Gosiu. Bardziej chciałem podkreślić to o czym pisała Toszka, ze w obu przypadkach ingerujemy w system korzeniowy roślin. Wmawianie nam przez handlowcow, że rośliny z donic możemy sadzić do gruntu przez okrągły rok jest poprostu kpiną. Wcześniej czy później roślina to odchoruje.


No to mam nadzieję, że ten fosfor zadziała jak lekarstwo a jesień będzie ciepła I długa
____________________
Gosia -Mój ogród pod lasem Wizytówka
Zana 22:42, 02 paź 2018


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
malgol napisał(a)
Anula, tawułki posadzone! Z tych rzekomo 2 sztuk jakoś 7 się zrobiło...no nie wiem jak ty liczyłaś...hmm


No widzisz, takie cuda to tylko u mnie.
Cieszę się, niech im tam u Ciebie ziemia lekką będzie
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies