Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mój ogród pod lasem

Pokaż wątki Pokaż posty

Mój ogród pod lasem

waldek727 16:33, 12 paź 2018


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Przeczytałem wszystkie posty odnoszące się do zamówionego przez Gosię miskanta ,,Rosi" i oczom nie wierzę. Być może komuś się narażę ale lubię ,,postawić kawę na ławę". Mam prawo wyrazić swoją własną opinię ponieważ pasja do ogrodów i do ogrodnictwa trwa u mnie nieprzerwanie od ponad 40 lat.
Nie oceniajcie jakości roślin oraz wiarygodności szkółki po samym zdjęciu rośliny. Sadzonka pochodzi z licencjonowanej szkółki która posiada status ,,Kolekcji Narodowej Rodzaju Miscanthus" http://daglezjaryki.pl/aktualnosci/
Tak, tak. Od tego samego pana który w wyniku zabiegów hodowlanych otrzymał kultywar pięknego i jeszcze rzadkiego w naszych ogrodach miskanta ,,Memory".

Czego można było się spodziewać po złożeniu zamówienia u kresu wegetacji traw?
Kartonowego opakowania 1 metr na 2 metry z cudownie przebarwionym miskantem i oryginalnymi białymi pióropuszami? To tylko utopijne marzenia, a o rzeczywistości Gosia została poinformowana tuż po złożeniu oferty kupna. Jak łatwo można kogoś oczernić nie znając realiów możliwej o tej porze formy dostarczenia rośliny drogą kurierską. Najważniejsza jest mocna i zdrowa bryła korzeniowa a nie to ile będzie z niej wystawać liści.

Poleciłem tę szkółkę Gosi ponieważ sam robię w niej zakupy i nigdy nie zdarzyło mi się otrzymać od pana Artura Maja niewłaściwego materiału.
W listopadzie 2016 roku zamówiłem sadzonki miskantów ,,Gracillimus". Na oko otrzymałem parę wystających z doniczki badylków owiniętych przyschniętymi nitkami liści. Przed zimą zadołowałem bryły korzeniowe bez doniczek w pulchnej ziemi kompostowej a wiosną posadziłem je w wyznaczonym miejscu. Tak wyglądają moje Gracillimusy po dwóch latach uprawy.



Gosiu. Poczekajmy z oceną do przyszłego roku. Jedno jest pewne, że kupiłaś sadzonki pięknego miskanta ,,Rosi" a nie kota w worku.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
malgol 18:06, 12 paź 2018


Dołączył: 17 cze 2015
Posty: 5860
Dzięki Waldku za słowa wsparcia i dodania trochę nadzieji Na pewno super byłoby, żeby miskant był "kompletny", że się tak wyraze,ale skoro trzeba przyciąć do transportu to trudno.Sadzilam jednak, że będzie wyżej przyciety bo opakowania na to pozwalają a przede wszystkim, że będzie go więcej w tej doniczce . Te dwa patyczki mnie ogrmnie rozczarowaly. Ale zadolowalam go I nie pozostaje mi nic innego jak czekać do wiosny aż zmieni się z kaczatka w labedzia...
Gracilimusa dostałam od Nich pięknego więc tym bardziej byłam rozczarowana tym
____________________
Gosia -Mój ogród pod lasem Wizytówka
waldek727 20:21, 12 paź 2018


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Gosiu.
Nie wiadomo jaka czeka nas zima. Ja ze swojej praktyki wiem, choć to pewnie nie zasada, że rośliny zadołowane w doniczkach potrafią w niskich temperaturach przemarznąć. Zamarzająca woda w naczyniu zamkniętym miażdży tkankę korzeniową roślin trwale ją uszkadzając. Lepiej jest gdy bryła korzeniowa jest luźno wsadzona do ziemi i ma kontakt z glebą.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
malgol 20:49, 12 paź 2018


Dołączył: 17 cze 2015
Posty: 5860
Dobrze, jutro go wyjme z doniczki I przezimuje w warzywniku w komposcie. Będzie dobrze?
____________________
Gosia -Mój ogród pod lasem Wizytówka
waldek727 20:54, 12 paź 2018


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
A bedzie dobrze jak zrobisz fotkę bryły korzeniowej i nam pokażesz?
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
ElzbietaFranka 22:38, 12 paź 2018


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 13891
malgol napisał(a)
Na razie kwestia hakonki zeszła na plan drugi bo nadszedł długo oczekiwany miskant Rosi. Już wyobrazalam sobie jak zapłonie na rabacie obok hortek...oto on


Dacie wiare?? !




Witam. Slabo wyglada ta sadzonka, ale trzeba zobaczyc jaki ma system korzeniowy w donicy bo to jest wazne. Trzeba posadzic do gleby moze okryc na zime bo to mlodka i czekac do wiosny.
Jak korzen mocny to nie ma sie czym martwic. Odbije wiosna.
____________________
Ela-Wawa Ela-ptasi-gaj
Anda 08:12, 13 paź 2018


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33495
Niezaleznie od tego jak zwie sie szkolka, czy ma pieczatke Kolekcji Narodowej, czy tez nie, jakosc sadzonek powinna byc taka, zeby klient nie musial zastanawiac sie nad tym, czy roslina przezyje zime i jak z nia postapic, aby ta zime przezyla.
Przy tej roslinie zastanawia mnie rowniez to, ze kepa (a raczej jej namiastka) nie wyrasta nawet ze srodka doniczki.
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
sarenka 08:18, 13 paź 2018


Dołączył: 19 mar 2015
Posty: 6601
waldek727 napisał(a)
Gosiu.
Nie wiadomo jaka czeka nas zima. Ja ze swojej praktyki wiem, choć to pewnie nie zasada, że rośliny zadołowane w doniczkach potrafią w niskich temperaturach przemarznąć. Zamarzająca woda w naczyniu zamkniętym miażdży tkankę korzeniową roślin trwale ją uszkadzając. Lepiej jest gdy bryła korzeniowa jest luźno wsadzona do ziemi i ma kontakt z glebą.
no to teraz nie wiem co zrobić z Red baron, orlikami, które mam w doniczkach....
____________________
Magda W samym sloncu
jolanka 09:41, 13 paź 2018


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16465
W szkółce powiedzieli, żeby trawy kupowane w końcu września/ październik zadołować z doniczką w ziemi. Toszka też tak pisała i ja tak zrobiłam Rzucę jeszcze na zimę na wierzch stroisz ze świerka.
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
UrsaMaior 09:56, 13 paź 2018


Dołączył: 24 maj 2014
Posty: 8247
Różnie ludzie robią. U mnie do tej pory doświadczenia są takie, że trawy posadzone na jesieni do gruntu, czyli bez doniczek rosną, a te, które zadołowałam w doniczkach szlag trafił.
____________________
ogród pod lasem
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies