W ubiegłym roku dołowałam w doniczkach różne rośliny już późną jesienią (od września była zimnica i do tego wciąż padał deszcz i nie zdążyłam ich posadzić). Trawy (m.in. miskanty, red baron, hakonki), hortensje bukietowe, różne byliny... wszystkie na wiosnę obudziły się
Kasiu, też pozdrawiam
A co do dołowania to niech każdy zrobi jak mu intuicja i jego własne doświadczenie podpowiada. Wszak mamy różne ogrody i różne warunki w nich.Pewnie to co u jednego się sprawdza u drugiego wcale nie musi.
Pozdrawiam zaglądających