Piknie jest. Ta molinia cośtam to zimozielona?

A wiesz Agnieszka, że nie wiem...ponoć na jesień się przerwia...muszę doczytać, ale spodobały mi się jej czarne kwiatostany i nie mogę się doczekać aż zakwitną

Jak zajrzałaś do Izy to pędem wpadam do Ciebie, bo w natłoku wyjazdów i niemożności śledzenia co się na O. dzieje przegapiłam Twojego "rogala". No powiem Ci kochana, że kawał porządnej roboty odwaliłaś.
Placyk otoczony trawiszczami będzie super. Już mi się bardzo podoba a jak śmiałki i molinie zakwitną to będzie moc. Fajnie, bardzo bardzo fajnie.

Molinie nie są zimozielone.

Rabaty przy placyku z powodu upałow nie skończone, ale za to tawułki mnie cieszą
Nieznana biała

Vision in red zaczynaja

I Anula, uwaga! To ta jedna sztuka od Ciebie


Fotki robione o 21ej telefonem więc jakość jest jak każdy widzi

Zana napisał(a)

Molinie nie są zimozielone.

Tak podejrzewałam
Cieszę się że rogal Ci się spodobał. Mam nadzieję na finał w weekend

Super, wszystkim kwitną oszałamiająco tawułki tylko nie mi. Zamorzone, niedopite na moim piasku... Chyba sobie odpuszczę, będę podziwiać wasze pięknoty.

April napisał(a)

Super, wszystkim kwitną oszałamiająco tawułki tylko nie mi. Zamorzone, niedopite na moim piasku... Chyba sobie odpuszczę, będę podziwiać wasze pięknoty.

A nie możesz im trochę lepszej ziemi dosypać do dołka? U mnie tez piaski bo przecież las sosnowy a daja radę. Linie kroplującą tylko maja pod nogami...

Nawet i to może nie pomóc: u mnie kwitną tylko jeśli na wiosnę wsadzę je w nowy dołek ze świeżym obornikiem. Na drugi rok już nie. I podlewanie i obkładanie obornikiem już nie pomaga.

To tawułki są takie kapryśne? Nie wiedziałam

No właśnie, przesadzałam, bo dzieliłam, dałam całą masę dobroci i nic. Tylko moje tawułki są inne, mają takie pierzaste liście. Może to jakieś delikatesy? Dlatego?