Widze, ze nie jestem sama z tym, ze uwielbiam mowic o odpadkach i komposcie Ostatnio brak mi galazek i miejsca na trawe (w sezonie rozsypuje po warzywniaku i przy zywoplocie i tylko mala ilosc trafia na kompost) i teraz ja kompostuje z wiorami bio dla zwierzakow Nie mam niestety tylu lisci by mieszac ich z trawa.
Te twoje jarzaby sa piekne. Ale one dosyc gesto sa posadzone? Owocki sa zjadane przez ptaki jak normalnej jarzebiny?
Dziewczyny kochane a powiedzcie proszę jak dokładnie postępować z kompostownikiem ..a konkretnie jego zawartością ?
kompostownik(zrobiony z palet) mam dopiero od dwóch miesięcy i trochę zielona jestem w tych sprawach
Na dno dałam gałęzie,trochę darni a potem już ..odpadki ogrodowe (ścięte byliny,gałązki,liście itd.) i odpadki kuchenne czyli obierki,skorupki,skórki,wytłoczki po jajkach...ale czy te warstwy co jakiś czas mam przysypywać ziemią? czy już to mieszać, przerzucać?
Szkół postępowania z kompostem jest co najmniej kilka i każda dobra. Ja robię tak: resztki roślinne, odpadki kuchenne, wytłoczki po jajkach, "trumienki" po owocach jagodowych (to bardziej latem), szary karton (po przysłanych roślinach , obrany z taśmy klejącej i innych dodatków), skoszona trawa, liście (jeśli nie chcesz robić osobno ziemi liściowej). Można te wszystkie grupy zgromadzić oddzielnie i potem układać warstwami w kompostowniku na raz, można to robić doraźnie, na bieżąco uzupełniać kompostownik. Możesz przesypywać warstwy ziemią (ja tak nie robię), możesz mączką bazaltową, popiołem z kominka. Istotne jest, by była wilgoć - suche nie zbutwieje, a taka jest istota kompostowania. Ale - zbutwieje, a nie zgnije! Gnicie jest przy warunkach beztlenowych i wtedy śmierdzi . Zatem - wilgoć i tlen. Przerzucać można skolko ugodno - nawet co tydzień , ale raz w m-cu byłoby fajnie. Jeśli nie pada - podlewamy. Jeśli zaczyna śmierdzieć - wtedy przerzucamy obowiązkowo, żeby resztki napowietrzyć i natlenić. Trzeba uważać z trawą - musi być lekko przesuszona i warstwa nie może być zbyt gruba i zbita - wtedy zacznie gnić na bank.
Przyspieszenie procesu kompostowania - właśnie przerzucanie i natlenianie. Zlewanie gnojówkami - dowolnymi - to naturalny aktywator dla organizmów rozkładającym martwą materię. Zysk podwójny - przyspieszasz kompostowanie i zużywasz - pożytecznie! - chwasty z ogrodu, zwłaszcza warto mieć na uwadze te z kłączami jak perz czy podagrycznik. Można kupić gotowe "kompostery", które mają poprawić jakość i tempo kompostowania. Raz spróbowałam, oprócz lżejszego portfela nie odnotowałam innych efektów działania .
Chyba tyle ode mnie. Dziewczyny na pewno dodadzą jeszcze innych mądrości, ale generalnie - kompost to nie jest żadna filozofia , a robić warto.
Czyli - możesz przerzucić, a do zimy to nawet 2-3 razy, bo resztki się zbijają, warto je rozluźnić.
A tak w ogóle, to na O jest cały wątek dotyczący kompostowania, warto przeczytać
Boszszsz, ta skleroza mnie wykończy Możesz jeszcze polewać mocznikiem 1,5%, też przyspiesza rozkład. Ja tak traktuję liście na ziemię liściową.
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Asiu wspaniała kobieto dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź
czyli dzisiaj przerzucam i podlewam
A co myślisz o tych zagramanicznych dżdżownicach? te z Kaliforni wiesz? one jakieś bardziej ruchliwe od tych naszych rodzimych ? czy o co z nimi chodzi,że takie wspaniałe opinie mają ?
hhmm ..teraz tak myślę,że może przewód pokarmowy mają większy stąd ta ich moc przerobowa
Anula, chcę podjąć kolejna próbę kupienia przebarwiającego się drzewka bo Jordan zawodzi padło na jarząba. On musi mieć dużo swiatła ,żeby tak wyglądac jak u Ciebie?