Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród z rzeźbą

Ogród z rzeźbą

babka 22:40, 07 cze 2016


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359
Ania, Ty też ? Łączę się w bólu.
Cmok pocieszenia :*
____________________
Ola - Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób
zoja 22:21, 08 cze 2016


Dołączył: 31 sty 2016
Posty: 12471
Oj, alez sie jekow nazbieralo!
Zamiast narzekac pomyslcie innaczej - jest w czym grzebac przeciez wiele osob nie ma szans na ogrod bo miejsca/dzialki brak.
...i jakby nie patrzec to jednak kazda zmiana cos wnosi i robi sie wokolo nas coraz piekniej

Uszy do gory!
____________________
zoja Ukojenie, wizytówka
Zana 07:02, 09 cze 2016


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Kochani, ale jesteście kochani! Tyle słów wsparcia to się nie spodziewałam. Dwa dni urlopiku spędziłam na kolejnym kopaniu i sadzeniu. Góra piachu do wywiezienia urosła znowu. No i dalej jest tak, że nic nie jest do końca skończone. Za to rozpoczęłam naprawianie kolejnego koszmarnego kącika na wprost tarasu. I tak oto mam mam rozgrzebane cztery miejsca, do poprawy rabata pod zabytkiem i będą do posadzenia trawy przy rzeźbie. Mój balkon przechowalnik roślinny już ledwo mieści to co trzeba wsadzić.

Asia nie wiem czy do emerytury zdążę to wszystko ogarnąć patrząc ile jestem w stanie przez weekendy w sezonie zrobić.

Sylwia to co napisałaś to kwintesencja tego co jest i u mnie. Nie jesteś sama. Na wprost tarasu rośnie u mnie teraz złotlin japoński (bo się kiedyś zakochałam w jego żółtych kwiatuszkach) i jaśminowiec. Muszę je wysadzić i nie mam pomysłu gdzie przesadzić. Ileś roślin już mi się zmarnowało, bo w danym miejscu zmieniała się koncepcja i one tam nie pasowały. Wykopywałam, nie zdążałam gdzieś tymczasowo ulokować i padały. No i tak w kółko...

Jolanka no na każdego przychodzi kryzys

Kasia wyobraź sobie, że od trzech lat prawie nie widziałam i nie poczułam tam komarów. Już się zastanawiam dlaczego tak się dzieje, bo to aż nieprawdopodobne jest. Warunki dla komarów są idealne, ale ich nie ma
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Zana 07:20, 09 cze 2016


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Beata w porównaniu do Twojej orki to ja nie powinnam w zasadzie marudzić. No właśnie czasu jest za mało, a mi się marzy, żeby wreszcie móc tam pojechać i chociaż pół dnia mieć na relaks. Faktem jest, że ja nawet tę pracę w ogrodzie lubię, męczy mnie tylko to, że rozgrzebuję ileś tam miejsc na raz i wpadam w panikę, że znowu nic nie jest skończone. Ciągle sobie obiecuję, że skupiam się na danym miejscu i je kończę, ale w praktyce zupełnie to nie wychodzi. Bo akurat są np. do kupienia rośliny, które mam zaplanowane gdzieś tam, no to je kupuję i zaczynam to miejsce nie kończąc poprzedniego. I tak w kółko...
Stan "nie ma nic do roboty w ogrodzie" wydaje się być niemożliwym do osiągnięcia

Ania jednak czasem warto zamarudzić, jeśli inni przez to znajdą pocieszenie dla siebie. Chwilowe (mam nadzieję) załamki są chyba nieuniknione. Oby były chwilowe.

Sylwia ja przynajmniej nie planuję młota pneumatycznego i piły łańcuchowej. Reszta się zgadza.
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Zana 07:43, 09 cze 2016


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Tesiu Kuligów jest ok. 15 km na północ od Radzymina. Tam są rozlewiska Bugu.

Inka no właśnie byłaś i widziałaś jak to jest. Przedwczoraj wpadłam do tego centrum i dokupiłam sobie jeszcze 5 tych hakone. Oczywiście jeszcze nie posadzone, bo zaczęłam powiększać tę rabatkę. No właśnie znowu coś zaczęłam, a inne miejsca nieskończone. Stoją bidy na balkonie.

Kasiu dzięki za wsparcie. U Ciebie ogród już dojrzały, robisz małe rewolucje (chociaż plan wycięcia wielkiego brzuchatego iglaka to będzie spore przedsięwzięcie) i taki stan chciałabym już osiągnąć. Ale droga jeszcze daaaleka...

Kamila oj tam, przecież wiem jak poprawiałaś tę rabatę pod płotem najpierw falistą a teraz wyprostowaną. No i właśnie, żeby tak dojść do etapu, że robię i już nie trzeba poprawiać. Ale nie, przecież tak się nie da. Czy my ciągle musimy coś nowego wymyślać?

Kasia dobra, przy Tobie to ja jednak jestem mały marudzący Kazio. Obiecuję, że już nie będę. Kochana, ja Ci mogę tylko współczuć z powodu tego, że masz gorzej. A faktycznie masz, ja przynajmniej gruzu nie mam. Na wzrok musisz uważać, chyba nie warto tyrać, żeby zdrowie tracić. Ale wiem, że tak się mówi a robi się swoje... Ale murki masz super
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Zana 07:53, 09 cze 2016


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Agnieszka, Monika musimy się nawzajem wspierać. Tak jest, w grupie raźniej i nie poddajemy się Dziewczyny.

Ania/Makao na szczęście dzisiaj już jest ok. Czasami sobie tak mówię, że olać, wszystko musi iść swoim tempem a z drugiej strony człowiek chciałby wreszcie coś skończyć, a robota ma to do siebie, że się mnoży i nic jej nie ubywa, ha... Ale easy, będzie dobrze.

Michał dzięki za wsparcie na 100%. Ale z tą konsekwencją to właśnie chyba jest największy problem i obawiam się, że u nas bab to problem przewlekły jest. Widzę jak Ty planowo i konsekwentnie działasz i zazdroszczę. Kurde a u mnie tak nie wychodzi.

Elisa/Rumianka Dziękuję. Oczywiście, że będzie lepiej Tego się trzeba trzymać!
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Zana 07:56, 09 cze 2016


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Ola/Babka ale, że Ty też? No błagam Cię kochana, dyć u Ciebie tak pięknie jest I donice masz piękne, i rośliny piękne, i pergolę będziesz miała piękną. Cmokam też

Zoja tak jest, uszy do góry!!!
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Zana 08:19, 09 cze 2016


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Pokażę nad czym m.in. pracowałam w ciągu tych dwóch dni. To rabat pod bukiem Purple Fountain, którą powiększyłam (nota bene to kiedyż ten buczek zacznie rosnąć!).

Tu widać o ile powiększyłam miejsce na rośliny, wcześniej linia rabaty kończyła się tam, gdzie widać rozchodniki. Przed nimi widać zadołowane jeszcze, kupione w porywie serca tydzień temu kukliki. Przy okazji poszerzone miejsce z cyprysikami Filifera Aurea Nana i tawułakami (rabata z rododendronami w tle).



A tu już po zmianach, na zdjęciach wydaje się, że to miejsce jest malutkie. W rzeczywistości długość wynosi ok. 3 metry. Stoją jeszcze doniczki, to brakujące rośliny. A na lewo część z górami wykopanego piachu, do zagospodarowania kiedyś...



____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Zana 08:21, 09 cze 2016


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Kukliki mnie urzekły, mają śliczne kwiatuszki:




____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Dominika11 08:22, 09 cze 2016


Dołączył: 09 kwi 2014
Posty: 18709
widzę, że się dzieje u Ciebie, nie obijasz się - fajnie to wyglada
zastanawiam się tylko czy czasem nie za gesto, ale może tylko złudzenie
____________________
Ja i mój ogródek - ZAPRASZAM :)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies