Nie doradzam, bo nie mam pojęcia, a i tak jest ślicznie
Moja pęcherznica zadołowana też miała spalone liście, a w cieniu ją zakopałam. Za sucho... samo gorące powietrze listki spiekło, chyba na jak suszarka dział ten upał. Na szczęście już odbija.
Wiesz, derenie można ciachać. Ale się nie upieram na nie, to taka luźna myśl.
Tak sobie myślę, że nie wiem czy z tyłu mogłoby być coś na pniu. Bo doniczka wysoka 40 cm, pieniek pewnie minimum 80 i dopiero jakaś zieleń. Nie wiem czy to nie za wysoko.
Wiesz co, ja chyba nie do końca rozumiem gdzie Ty tą zieleń chcesz mieć za ławeczką. Myślałam, że zieleń ma wystawac zza oparcia ławeczki. Bo sadzić coś co będzie zasłonięte oparciem to chyba nie teges... Na jakiej wysokości kończy się oparcie?
Asia, te o których u Ciebie wczoraj mówiłyśmy brałam pod uwagę do tych dużych donic. Rozsądkowo rzecz ujmując, masz rację, że szkoda tych donic na hakonki. Mam potrzebę krzewów, żeby szybko było w nich zielono. Z drugiej strony hakone super by w nich wyglądały. Do tych dużych donic to raczej nic na pniu, one są wysokie i jeszcze coś na pniu w nich stworzy dziwaczne wrażenie (no mogłam chyba niższą wersję tych donic kupić, ale tak to jest jak się na żywo nie widzi).
Zobacz jak wyglądała wstawiona w nią hortensja, no jakoś monstrualnie.
Żeby to zagrało, to plecy musiałyby być "obfite". Za ławeczką mogę coś sadzić raczej nie bliżej niż 1,5 m, bo na taki obszar wokół pnia świerka to jego obszar zakorzeniony niemiłosiernie. Tak więc trochę za daleko jak na plecy dla ławeczki. Dlatego chciałam dać z tyłu jakieś niewymagające krzewy w tych mniejszych donicach. Z kolei boję się, że w tych mniejszych hortensje to już będzie totalna porażka, pamiętajmy, że ja tam tylko bywam, nie wyskoczę wieczorkiem podlać. To musi być coś odpornego, mało wymagającego. Może bez czarny albo koralowy? Wiem, że docelowo duże rosną, ale jak by były w donicach, to nie będą miały wielkiego pola do popisu, a i ciąć można je spokojnie.
Ewuś, nie mam nic wspólnego z profesjonalną fotografią. Po prostu całkiem dobry aparat, może oko. Czy najfajniejsze? No bardzo mi miło, ale w wielu wątkach można znaleźć piękne zdjęcia.
A kompozycja liatrowo-różana to czysty przypadek.
Joluś, o sezonowe trzeba bardziej dbać, bo płytko się korzenią. Pamiętaj, że ja tam tylko bywam, problem z podlewaniem dopóki nie będę miała profesjonalnego systemu podlewania. Tak jak pisałam z tyłu jest problem z posadzeniem do gruntu przez korzenie świerka, tam nawet na 5 cm łopaty nie wbiję. Gdyby to było możliwe to bym sobie głowy donicami nie zawracała.