He he he, wiedziałam kiedy przyjść na foty . Jak zawsze ujęcia cudne .
Żałuję, że nie dojechałam do Pęchcina, ale głowa mnie tak bolała, że nie czułam się na siłach...

A później w pełnym słońcu:

Haniu och Ty detektywie w spódnicy. No ja się zdecydowanie swoim wzrostem i szzupłością (łagodne określenie chudości) wyróżniam. Róże z paprociami to chyba odważne zestawienie, nie wiem czy widziałam gdzieś takie zestawienie, może byłabym prekursorką. Ale nie wiem czy się zdecyduję, w ogóle róże mnie w tym roku rozczarowują, tzn. pierwsze kwitnienie było ok., ale teraz to takie trochę nędznoty.

Mrokasia jest takie powiedzenie "paluszek i główka...". Taki żarcik, oczywiście rozumiem, żałuje strasznie, że Cię nie było. Ale co się odwlecze...

Piękna chmurka sporobolusowa Ciekawa jestem, czy dostanę te trawki jak się wybiorę na poważne zakupy

U Ciebie jak zwykle pięknie uchwycone widoczki A bluszczyk też się pnie za ogrodzeniem ładnie ?

Zielone hortki są super w swej zieloności
Róże z paprociami podobają mi się, byle nie były to zwykłe paprocie, bo prędzej czy później "zjedzą" róże.
Ja mam róże z hortensjami
I miło było Cię poznać wirtualnie

Znowu Vintage Wine, a niech tam





Bodziszek w parze z przywrotnikiem, prawdopodobnie bodziszek wsiał się i tak sobie stworzyli duecik:



I trzy wieże Herzogin Christiana:

Migawki z przechowalnika:

Kasiu bluszczyk już rozpoczął wspinaczkę, a jakże. Na razie wypuścił na ścianę jeden pęd zwiadowczy, ale za to tak prawie na dwa metry. Ładne sadzonki sporobolusa kupowała moja sąsiadka, jak by co to dam Ci znać gdzie.

Przyrodo no proszę Tobie też by się róże z paprociami podobały. No nie wiem, nie wiem...
Dla mnie te hortki mogłyby być cały czas zielone, ja w ogóle kocham taki limonkowy kolor, dlatego uwielbiam jeżówki Green Jewel. Za to, że są limonkowe, że długo kwitną, że stoją prościuteńkie bez rozwalania się na boki.

Zajaweczka