Aniu faktycznie ostatnio piękne soboty mamy.
Wszyscy uwijają się jak mróweczki.
Pracy ogrom jeszcze.

Emusiowie pomagają jak mogą i trzeba to doceniać.
Pozdrawiam

Śliczna ta kwitnąca drobnica...krokusiki,cebulica...
I zdjęcia pączusiów...już tylko dotknąć...Ach ten cud wiosny...

Mnie dopiero zmrok wygonił do domu,dzień wykorzystany w ogrodzie na maxa...tylko jak teraz te "plery" wyprostować? Odkurzanie chałupy nie pomogło...,przygotowanie kolacji i obiadu na jutro...też nie...,wieszanie ,kilku zmian prania,nawet gorąca kąpiel!Czas legnąć...

Zawsze anabelki tak niziutko tniesz? Czy tylko te strong?

Masz doskonały odkurzacz, że tak dobre szatkuje liście. Mój nie daje rady - dmuchawą zbieram liście w jeden kąt a potem liście rozdrabniam kosiarką. Tyle, że to podwójna robota

Krokusiki cudne. Widzę, że wszystkie w ogrodach buszujemy bardzo jestem ciekawa jak ruderowa będzie wyglądać po zmianach. Śwido śliczne.

Świdośliwa i u mnie ładna się robi... widoczna bardziej bo w zeszłym roku wróble obżarły młode przyrosty.
Śliczne kwiatuchy! A i ciekawam też tego odkurzacza.. może i ja kupię bo te liście mnie przytłaczają, niby porządek zrobiony a miejscami nie widać przez liście.

tulucy napisał(a)

Mój rano był po bułki (przed 6tą, więc mus docenić), potem zrobił duże zakupy domowe. A potem nie narzekał, że na obiad była tylko rybka smażona z surówką. A dziecko narzekało, że kartofelków brak

Cześć dziewczyny, zawsze wiedziałam ze mam oryginalnego eMa, mój caly dzień siedział przed komputerem, twierdzi,ze nie bierze się za ogrod, bo zamias chwastów wykopie kwiaty:. Może i dobrze bo pozniej okazałoby sie ze narobi wiecej szkód niz zeszloroczne krety i nornice....

A mojego eMka nie ma, wraca w środę i mam mnóstwo czasu na ogród
Za każdym razem zachwycam się Twoimi fotkami, no takie ładne że nie mogę
Nie myślałam nigdy o świdośliwie, a ona piękna jest.

Zana napisał(a)

Kasiu, a jakie macie te półkarłowe?
I bardzo jestem zainteresowana jaką masz tę kolumnową czereśnię. Czereśnie chętnie bym ze trzy posadziła.

Teraz tak sie zastanawiam, czy to czeresnia czy wisnia. Jachim.
A na jablon musze spojrzec, jak zaraz pojde do ogrodka.

Widze temat mezowy Moj przez ostatnie 8 lat nie robil w ogrodku doslownie nic. Nawet o wykopanie dolka musialam sie prosic i w koncu robilam sama. Wszelkie prace ogrodowe, wertykulacje, ciecie zywoplotow robilam sama. Az mu sie w zeszlym roku odmienilo i zaczal sam wymyslac projekty i je robic. W tamtym roku murek oporowy, plot, gril, obramowania rabat, miejsce do siedzenia. Wiec nadzieja jest