Aniu nie ma głupich pytań. Tak jest taki worek, do którego wpadają te przemielone. Używany wczoraj po raz pierwszy właśnie do sprzątania liści z rabat, bo z trawnika to jesienią większość wygrabiliśmy, a to co zostało po zimie też grabiami zgarnęliśmy, niewiele tego już było. Najwięcej tego dziadostwa mam właśnie na rabatach.

Helen taki malutki tyci tyci ten kobierzec.

Ania u mnie oba miskanty 2-letnie nie dają znaku życia. Ubiegłoroczny sadzony wypuściľ 1 ząbek. Zadołowane na jesieni rozplenice kaput i lawenda mi znów zdechła. Następne 4 sztuki. Za mokro tam ma. Muszę wymienić na kocimiętkę.

Iwonka ale Ty jeszcze poczekaj z tymi miskantami, z moich żaden jeszcze nie startuje, wszystkie śpią. A rozplenice też jeszcze mają prawo spać. Też mam jedną zadołowaną (słynną Lady U), nawet jej jeszcze nie ścięłam, jakoś mi umknęła.

Dobrze Ana pisze, ja bym też jeszcze poczekała... nawet moje miskanty nie przycięte do końca, rozplenice też, może w tym tygodniu się za nie wezmę Iwonko będzie uczta dla oczu, już czekam na tulipanki będzie moc buźka

Moje rozplenice też jeszcze nie ruszyły. Miskanty niektóre nieśmiało puszczają.

Czekam i podlewam bo sucho mam strasznie. Za tydzień nawozy muszę sypnąć i zakwasić ziemię rodkom...

Pytanie - czy jak Morning jeszcze nie ruszył to mogę go o 10 cm przesadzić bo mi tetris zaburza?

Iwonka nie wiem.

Dzisiejsza dygresja - trzeba popracować nad zabluszczeniem jednej z sióstr:

Z tym zabluszczeniem to uważaj. W ostatnim GW był o tym artykuł. Trzeba bardzo pilnować, żeby bluszcz nie dotarł do gałęzi. Wtedy dostaje jakiegoś kopa, zaczyna przyrastać z dodatkowa energią i z niewinnej ozdoby przeradza sie w potwora duszącego drzewo.
M26 to fachowa nazwa podkładki półkarłowej jabłonek. Informacja o rodzaju podkładki powinna być zamieszczona na plastikowej opasce zamocowanej na drzewku.