Mój już śpi, uchetany jak ja, koła mi zmieniał, hamulce czyścił i co tam jeszcze. Równo żeśmy pracowali, ja w kolcach, on przy aucie (moim, to nie mogę narzekać)
Paula dębowe trzymam osobno, kompostuję na razie w workach. Mam zamiar dostawić trzeci kompostownik właśnie na liście dębowe, igliwie. Mam tego zatrzęsienie, szkoda marnować. Przyda się do rodków.
No, ja się tak nie bawię. Mój to ma wszczepiony hamulec ogrodowy i w ogóle
Słowo „równo” inaczej brzmi w naszych słownikach wrrr
Trochę popalił suchmelcow, wyjął z samochodu przywiezione przeze mńie worki z nawozami i ziemią sztuk 7 i pociął na drobne cięte tez przeze mńie róże i baaardzo się zmęczył
Jolanka mój co prawda zwertykulował trawnik, wygrabił, zrobił obiadek, ale to i tak nic w porównaniu do moich władowanych własnoręcznie na ruderową kilkunastu worów z ziemią, kilku z obornikiem i dwóch taczkach kompostu.
A no i standardowo, jak co roku, posprzątał PRZED ogrodzeniem, po całej długości płotu. Jakby w ogrodzie nie było co robić. On ma jakąś obsesję na punkcie porządku na zewnątrz działki, co roku ten sam numer.
Mój dziś cały dzień grzebał w elektryce na zewnątrz. Rano musiałam wykopać jedną lawendę by mógł dostać się do puszki. Mnie nie było większą część dnia, bałam się co zastanę po powrocie, bo kopał w kilku miejscach. A tu niespodzianka - nie dość, że chyba skutecznie naprawił uszkodzenie to w dodatku wszystko ładnie zakopał. No, lawendę musiałam sama posadzić . No i niestety, nieco mi zmasakrował jedną hortkę Little Lime - wyłamał jej połowę pędów .
Mój rano był po bułki (przed 6tą, więc mus docenić), potem zrobił duże zakupy domowe. A potem nie narzekał, że na obiad była tylko rybka smażona z surówką. A dziecko narzekało, że kartofelków brak
Aniu, o jak lubię oglądać zdjęcia, one faktycznie oddają duszę ogrodu
Widziałam u Ciebie runiankę. Czy jesteś z niej zadowolona, czy jest bardzo ekspansywna? Rozumiem, że ma zadarniać jakąś powierzchnię? Jak szybko się rozrasta? I czy potrzebuje całkowitego cienia czy może być późno zachodnia strona?