ooo jakie wyczerpujące info Aniu.
Przekopałam dzisiaj maleńka rabatę z berry smothie, oczyściłam i każda z żurawek na tej rabacie miała larwy mniej lub więcej, ale miały. Jedne były wyżarte kompletnie inne wydawały się świetne z ładną bryła korzeniową, ale nie uśpiły mojej czujności, wszystkie czyściłam dokładnie z ziemi, zrywałam też tą osłonkę fizelinową (nie wiem jak to fachowo się nazywa) a tam zonk, siedzą białe potwory, trzy, cztery ale są. Co ciekawsze podczas takiego 'trzepania' z jednej z pomiędzy liści wylazł jeden brązowy robal. Przypominał bardzo opuchlaka... niestety nie zdążyłam zrobić foty bo mi uciekał, a wolałam go ubić niż sięgnąć po telefon. CZyżby to już dorosłe gady łaziły, a przecież trochę zimy u mnie było ????
o godz 14 zrobiłam pomiar temperatury ziemi w różnych miejscach ogrodu na głębokości ok 15 cm (nie miałam dłuższego termometru) i wyszło że jest od 4,4 do 8,2, sprawdzę też rano

Przyszły dzisiaj nicienie zimne, jeszcze ich nie widziałam bo są w lodówce w biurze (przyszły jak mnie nie było) teraz kminie jak je zapodać...