Witaj Asia. Wpadłam od Nety która poleciła Ciebie jako specjalistkę od drzew. Bardzo Cię proszę zajrzyj do mnie i doradź. Każda opinia, rada krytyka mile widziana a wręcz oczekiwana
Ja w sprawie liści - te które zagrabiłam jesienią wsadziłam do worów, zostawiam na dwa lata, zrobi się super ziemia liściowa.
To co mi spadło na rabatę bylinową z brzóz zostawiam, przegnije i tak.
Na hortensjowej gdzie mam korę,a jesienią liscie z drzew - zostawiam je tam, jak nie zgniją to latem uschną i tak użyźnią podłożę. Jak mnie będą jakoś razić wyglądowo to kupię kilka paczek kory i przysypię je.
Agata, Milka - dzięki za info o żwirku.
Powiedzcie jeszcze, czy stosowałyście jakieś kratki do wzmocnienia nawierzchni i zapobiegania przesuwania się żwirku?
Skoro nie narzekacie na żwirek, to i ja będę za nim lobbować, bo jako alternatywę mam tą paskudną kratkę betonową (zapomniałam nazwy), która w ogóle mi się nie widzi.
Ten żwirek chyba nie powinien wyjść dużo drożej niż taka kratka?
Asia zależy jaki żwirek - otoczaki odpadają bo się ruszają pod nogami, dlatego kamyczki musza być kanciaste jak kliniec...
A jaki sobie wybierzesz to musisz przejechać się do składu kruszywa i wybrać My wybraliśmy dolomit.
Najpierw i tak musisz przygotować podłoże pod żwir. Jak będziesz chciała to na priv mogę wysłać Ci wiadomość, bo już jedna dziewczyna o to mnie pytała i opisałam jej dokładnie co i jak
czyli te liście z lipy, które teraz dość paskudnie wyglądają, mogę zostawić na rabacie. To dobrze
A robisz kwaśny kompost? Bo ja też planowałam właśnie przerobić liście na ziemię liściową, ale przemyślałam sprawę i stwierdziłam, że potrzebuję właśnie kwaśnego kompostu, bo do zwykłego dosypuję w zimie popiół z kominka pod on pod kwasoluby się nie nadaje.
Chyba że taka ziemia liściowa (głównie z liści dębu) wystarczyłaby im zamiast kompostu?
Asiu, w sprawie bukszpanów to może zwrócić się do Mazana,on jest specjalistą od tego albo poproś Anię Anbu ona ma fajne ściągi z oprysków gnojówek i innych.