Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Podmiejski ogródek

Podmiejski ogródek

pestka56 20:00, 11 lut 2017


Dołączył: 17 sie 2016
Posty: 5241
Czekaj, czekaj... błotko wiosenne jeszcze przed nami

Gdzieś pisałam, że jojczymy na zimę, a ona przecież całkiem prawidłowa, tylko od tego narzekania wydaje się dłuższa.

U mnie glina na 30-40 cm. Pewnie, że musieliśmy nieco nasypać rabaty, żeby rośliny w wodzie nie stały na wiosnę. Pewnie, że trochę iglastych straciłam. Poza tym musieliśmy przez trawnik dreny poprowadzić, żeby w mokre wiosny nie chodzić po kostki w wodzie. Ale w zamian za to glina trzyma składniki odżywcze, nie wypłukują się tak łatwo.


Miloslawa, kto założył to mnie ani grzębi, ani zieje w tym przypadku . Lista roślin jest potężna, informacje dobre i na dodatek są podani producenci. Jakby co to zawsze jest gdzie dodatkowo sprawdzić, książki na półce, internet i Ogrodowisko
____________________
Kasia
anna_t 08:32, 12 lut 2017


Dołączył: 27 kwi 2015
Posty: 13459
dołączam do klubu miłośników tegorocznej zimy jest piękna!
pewnie bardziej bym narzekała gdybym musiała jak za studenckich czasów kilkanaście minut na przystankach tramwajowych marznąć ale teraz według mnie jest cudowna...właśnie nie mrozi za bardzo i wciąż mamy biało
____________________
Ania Nowocześnie z różanką
Margerytka40 09:11, 12 lut 2017


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14851
W sumie to niech ta zima będzie kiedy na nią czas. Może i wiosna przyjdzie w swoim czasie wtedy.
____________________
ASIA-Ogród w remoncie+Całkiem nowy mimo, że stary, po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)
Gruszka_na_w... 21:42, 15 lut 2017


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24208
Ja już się zimą nacieszyłam:
-Kilka razy odśnieżałam 150 m dojazdowej drogi(bo młodzi sąsiedzi jakoś nie widzą potrzeby)
-trzy razy pobiegałam na biegówkach
- dwa razy wpadłam w poślizg
-z powodu gołoledzi zużyłam więcej paliwa (musiałam jeździć na niższym biegu)
-ogień w kominku już mnie tak nie ekscytuje, a drewno nosić trzeba
-zahartowałam się i nabyłam odporność na wirusy
- odczuwam przesyt widokiem bałwanów (namnożyło ich się nad wyraz)

Rozpoczęłam sezon tarasowy.
U mnie choina bardzo dobrze radzi sobie w glebie obojętnej, ale wilgoć mieć musi.

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Kasya 21:45, 15 lut 2017


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 44658
anna_t napisał(a)
dołączam do klubu miłośników tegorocznej zimy jest piękna!
pewnie bardziej bym narzekała gdybym musiała jak za studenckich czasów kilkanaście minut na przystankach tramwajowych marznąć ale teraz według mnie jest cudowna...właśnie nie mrozi za bardzo i wciąż mamy biało


nie rozumiem....ja wole zielony
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
carolina01 17:57, 18 lut 2017


Dołączył: 09 mar 2016
Posty: 76
Makadamia wpadam z rewizytą. Zaznaczyłam twój wątek i wieczorem jak dzieci usnął oddam się lekturze . Bardzo dziękuję za projekt u mnie w wątku. Odpisałam ci u mnie nt. żwirku więc zapraszam.
____________________
Karolina, Ogród wśród dębów
Toszka 19:39, 18 lut 2017


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Ja już się zimą nacieszyłam:
-Kilka razy odśnieżałam 150 m dojazdowej drogi(bo młodzi sąsiedzi jakoś nie widzą potrzeby)
(...)



Nie wytrzymałam i muszę skomentować

Po co sąsiedzi mają odśnieżać jeśli ty to robisz...Proste?

____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
09:40, 19 lut 2017
Asia przeczytałam nie pamiętam już u kogo -chyba ogród koło Krakowa pod debami,że o żwirek pytałaś
My też mamy żwirek już drugi rok i powiem Ci jak się u nas sprawuje

na pewno go trochę uzupełnić w tym roku trzeba,pojawiły się dwa miejsca,gdzie woda dłużej wsiąka teraz po roztopach,ale błoto absolutnie się nie robi
Myślę jednak,że będę chciała troche go w tym sezonie uzupełnić
Pod żwirkiem mamy piach nie gline-to też chyba ma wpływ na te aspekty

na pewno się już tak do domu nie nosi jak wtedy gdy mieliśmy tam piach czyli klepisko

sam żwirek sie jakoś specjalnie do domu nie nosi ,nie zauważyłam

Em namawia mnie,by kiedyś była u nas kostka brukowa a ja już sama nie wiem
żwirek mi bardziej pasuje do ogrodu naturalistycznego,poza tym niektóre drzewa będę mieć dość blisko krawężnika i w związku z tym ich korzenie bardziej będą zyskiwać chyba przy nawierzchni żwirowej,która jest przepuszczalna dla opadów deszczowych

Czyli kwestia kostki u nas na razie pod znakiem zapytania,niebawem chcę jednak zrobić obrzeża krawężnikowe póki korzenie roślin się nie rozrosną,tak na wszelki wypadek gdyby jednak kostka miała w przyszłości kiedyś być

Takie mam na razie obserwacje wstępne po dwóch sezonach użytkowania żwirku
Gruszka_na_w... 23:18, 19 lut 2017


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24208
Toszka napisał(a)


Nie wytrzymałam i muszę skomentować

Po co sąsiedzi mają odśnieżać jeśli ty to robisz...Proste?



Toszko, bo mam głupie nawyki jeżdżenia po w miarę suchym i nie cierpię efektu błota pośniegowego.
PS. Dzisiaj jeden z nich zapytał mnie, dlaczego przed naszym domem jest sucho.
Oni grzęzną. Ot, taki psikus pogodowy na niewielkim obszarze.
Pozostaję w nadziei, że może się nauczą.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
makadamia 08:54, 28 lut 2017


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Hej hej hej, witam wszystkich wiosennie!
Wygląda na to, że tak intensywnie oczekiwana pora roku w końcu przyszła!
(chociaż "w końcu" to chyba nie jest dobre słowo, biorąc pod uwagę że jeszcze się luty nie skończył. chyba dw lata temu zima była marna, za to trwała chyba do weekendu majowego:/. Cały marzec i kwiecień były zimne i ponure:/)

Po pracy szybciutko wróciłam do domu, odgarnęłam stroisz z roślin (kopczyki z liści jeszcze zostawiłam) i pełna zapału zaczęłam robić dokumentację fotograficzną... Po całych trzech zdjęciach padła mi bateria!

W związku z tym, zdjęcie będzie tylko jedno, bo potrzebuję pomocy:

bukszpany, które przesadzaliśmy w zeszłym roku bardzo kiepsko wyglądają. oprócz miodunki gnębi je jeszcze jakaś zaraza i powoduje żółknięcie liści. Czegoś im brakuje? Jak je ratować?

Poza tymi bukszpanami (i mikrobiotą, która też jest całkiem brązowa) wszystko wygląda dobrze, za wyjątkiem jednej azalii, która ma suche listki. Wiem, że azalie zrzucają liście, ale pozostałe trzy sztuki mają listki zielone, a ta jedna nie. Martwić się?

I trzecie pytanie: mam od groma liści - lepiej je dorzucić do igieł i zmielonych gałęzi świerkowych i zrobić z nich kwaśny kompost czy wsadzić do worków i przerobić na ziemię liściową?

A skoro mowa o liściach, to w zasadzie mam jeszcze czwarte pytanie: jesienią nie sprzątałam rabaty lipowej, żeby liście od razu użyźniły ziemię. Zapomniałam tylko, że przecież pod spodem rozsypana jest kora. Co teraz zrobić? Wymieszać to wszystko razem z ziemią (i korę i liście) i ściółkować kompostem? Czy jednak sprzątnąć te liście (niech się kompostują w kompostowniku) a na rabatę dorzucić kory jako ściółki?

Takie mam wiosenne dylematy (nieco durnawe, przyznaję).
A poza tym melduję uprzejmie, że co prawda tulipanów jeszcze nie zauważyłam, ale krokusy kiełkują
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies