Artemisia jest bardzo delikatna. Boję się, ze lawenda ją zje. ZJE jak nic. Artemisia lubi mieć prażące słońce i sucho. Wtedy jest ładną kopułką. Puchatą. To powolniak. Nie oczekuj od razu spektakularnego efektu. Widzę, że nawet jej u mnie nie dostrzegłaś A to dowód, ze to powolniak

Odnośnie rabaty - bylinki dla mnie to nie tentego, ale chyba straszny busz będzie jak się rozrośnie... Niemniej sadź, a potem będziesz rozsadzać

Wielką korę zbierz i przerzuć na tyły rabat, pod krzewy. Drobną rozsyp tam gdzie oczy krążą

Może dlatego w doniczce zrobiła się rozlazła, bo doniczki skrupulatnie codziennie podlewałam:
Chcę ją posadzić w samym rogu przy ścieżce, tam gdzie najbardziej sucho będzie.

A jak nie, to ją dam koło podjazdu, gdzie jest EKSTREMALNIE* sucho, gorąco i słonecznie i - jak się okazuje - niektóre rośliny po prostu to uwielbiają

Dwa zdjęcia: jedno trochę bardziej wyględne (bo mniej widać murek), a drugie bardziej realistyczne




Jak widać: busz. Jukka, przegorzan, czosnek główkowaty, czyściec, szałwia, chaber górski. Perowskia się nie załapała w kadr
Chaber sam przylazł i rozrasta się jak głupi - szkoda mi go wyrzucać
Szałwię kupiłam w sklepie nieopisaną, ale chcę jej więcej - jest cudownie gęsta, niska i różowiutka - właśnie takiej potrzebuję na rabatkę południową Ktoś pomoże zidentyfikowac?

Na przesadzanie jestem mentalnie gotowa - jeszcze wiele wody w Wiśle upłynie, zanim nabiorę wprawy w komponowaniu bylin

*naprawdę ekstremalnie - to jest rabata najrzadziej podlewana, a ma 50 cm szerokości i w całości między podjazdem a murem. Wszystko mi tu najlepiej kwitnie

A skoro jesteśmy przy murkach, to żeby Was oczy nie bolały, pokażę swoje przedpłocie



Mało miejsca i w dodatku całkiem osłonięte od południa i wschodu, więc wsadziłam limkę, która miała tu robić za główną (i jedyną) atrakcję.

Potem doszedł fiołek jako zadarniacz, parę kłączy kosaćca, bo szkoda mi było wyrzucić, a wprawne oko dostrzeże jeszcze z tyłu stożek buksowy, który tutaj kibluje, zanim go nie przeniosę na właściwą rabatę.

No i się okazało, że słońca to tu wcale nie brakuje, bo od trzeciej godziny nieustająco tu świeci, a i w południe ten daszek wcale dużo nie zacienia
Więc wszystko się ładnie rozrasta

Przedpłocie i przy murze bardo fajne ........a teraz będe czekać na efekty bylinowej odpisałam rośliny i jak już zrobisz .......to będe odgapiać fajnie ,że wpisujesz nazwy , nie muszę u ogrodnika pokazywać zdjęć , że takie coś chcę

Obejrzałam I odcinek metamorfozy rabaty pod domem. No niezły stan wyjściowy był, niezły . Czekam na odcinek II tzn. obsadzenie w całości. A ten berberys green carpet to zamiarujesz jakoś ciąć jeśli Ci się tam zmieści? Bo mam kilka sztuk u siebie i zastanawiam się jak on będzie przyrastał i jak go ewentualnie ograniczać.
Fajna ta rabata przedpłociowa (jeny, co za wyraz ). A nie boisz się, że ktoś Ci gwizdnie tego buksa stamtąd?
Rabata przy podjeździe taka śródziemnomorska Ci wyszła . Z szałwia nie pomogę, też zakupiłam taką różową no name, tylko moja chyba trochę wyższa jest.

Ps. Fajnego masz inspektora robót ogrodowych

Magleska napisał(a)

Przedpłocie i przy murze bardo fajne ........a teraz będe czekać na efekty bylinowej odpisałam rośliny i jak już zrobisz .......to będe odgapiać fajnie ,że wpisujesz nazwy , nie muszę u ogrodnika pokazywać zdjęć , że takie coś chcę

Poczekaj chociaż aż zakwitną

mrokasia napisał(a)

Obejrzałam I odcinek metamorfozy rabaty pod domem. No niezły stan wyjściowy był, niezły .

No odżałować po prostu nie mogę, że nie mam prawdziwych zdjęć "before".
Zdjęcia z początku wątku to już są po największej rewolucji: po usunięciu ogrodzenia i większości krzaczorów

mrokasia napisał(a)

A ten berberys green carpet to zamiarujesz jakoś ciąć jeśli Ci się tam zmieści? Bo mam kilka sztuk u siebie i zastanawiam się jak on będzie przyrastał i jak go ewentualnie ograniczać.

Berberysy bardzo dobrze znoszą cięcie, ale stwierdziłam, że jednak nie będę go sadziła na tej rabacie. "Green carpet" ma ładny, szeroki, fontannowy pokrój. Jak go zostawię naturalnego, to zajmie pół rabaty, a ciąć na siłę , nadawać sztucznie kształt wydaje mi się w tym przypadku bez sensu. Jakby ktoś mógł zaproponować jakiegoś krzaczka miniaturowego, który ładnie kwitnie i ładnie żółknie jesienią, to chętnie bym wykorzystała sugestię
A jak nie, to będą bukszpany z bylinami

mrokasia napisał(a)

Fajna ta rabata przedpłociowa (jeny, co za wyraz ). A nie boisz się, że ktoś Ci gwizdnie tego buksa stamtąd?

Sama go gwizdnę właśnie na tą rabatę pod domem
Bardziej boję się o limkę

mrokasia napisał(a)

Rabata przy podjeździe taka śródziemnomorska Ci wyszła .

Bo i warunki śródziemnomorskie

mrokasia napisał(a)

Ps. Fajnego masz inspektora robót ogrodowych

Inspektorkę

Asia
jezówy się bardzo rozrosna - w przyszłym roku
na gęsto nie sadź

a ja mam na jednej rabacie i deep blue i caradonnę
różnią się pokrojem
no i compata niska a caradonna wielka i wysoka

murkowe zdjęcie fajne

To tymianek posadź. Wprawdzie nie kwitnie i nie żółknie, ale będzie fajna poducha którą można ciąć.

Kawa napisał(a)

Asia
jezówy się bardzo rozrosna - w przyszłym roku

Trzymam Cię za słowo

Kawa napisał(a)

a ja mam na jednej rabacie i deep blue i caradonnę
różnią się pokrojem
no i compata niska a caradonna wielka i wysoka

To bardzo dobrze może przez zbyt długie doniczkowanie ta compact tak mi wybujała; a nie masz problemu z szarą pleśnią (tzn.: takimi szarymi plamkami?)

Kawa napisał(a)

murkowe zdjęcie fajne

dziękuję