Pozdrawiam wzajemnie.
Popatrzyłam przy okazji na inne zdjęcia z ogrodu, nie tak odległe w czasie i też widzę różnicę. Tam, gdzie w 2017 r. były trzy sadzonki, tam rok później już całe poletko.
Może w tym roku przestaną w końcu straszyć połacie pustej ziemi.
Jeszcze żeby te żywopłoty szybciej chciały rosnąć
No nie idzie nawet zdjęcia zrobić
Posadziłam na południowej mieczyka bizantyjskiego, wypatrzonego u Ciebie i ciekawa jestem, czy będzie się odwracał przodem do frontu rabaty czy jednak odwróci się do słońca
Brabant ma moc niemal tak wielką jak cis. To nie Szmaragd
Dwukrotnie ciełam tak mocno, że niemal same patyki zostały. I za moment zazieleniły się (to trwało nie dłużej niż dwa miesiące). Cięcie cofające polega na tym, że wpuszczasz światło głebiej w krzak. Śpiące oczka dostają światło i zielenieją. Dlatego trzeba robić to dość często. W tej opcji nie masz ryzyka, że wytniesz dziurę na dwa lata.
Oczywiście, nie wmawiam ci, że nie będzie momentu "gorzej". Jednak odwaga przy cięciu popłaca. Do takiego mocnego cięcia namówiłam Polinkę i efekt został osiągnięty.
Jednak ważne jest by robić to często i systematycznie. W ten sposób cały czas doświetlasz wnętrze, a tnąc zewnętrzne przyrosty zmuszasz roslinę do ozywienia oczek... i roslina nie zadowala się przyrostem zewnętrznych gałązek. Cięciem ograniczasz straty energii na niepotrzebne przyrosty, które i tak zetniesz w przyszłości. Dlatego warto od razu odciąć te przyrosty tak by roslina wysiliła się na wypełnienie wnętrza. Ważne jest wybieranie suszu ze środka i ewentualne przycinanie z innych stron, by wpuścić jak najwięcej światła. Mocne cięcie robię na początku marca, jesli tylko pogoda pozwala. Wtedy od razu roslina skupia się na zielenieniu od wnętrza. Tak samo robię z cisami - na początku sezonu głębokie, mocne cięcie, a potem przez sezon systematyczne przycinanie rosnących przyrostów.
Termin marcowy na cięcie jest o tyle ważny, że to termin przed gniazdowaniem ptaków.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Czyli ścinamy przyrosty - ok
Wszystkie pozostałe uwagi potwierdzam: brabant łatwo odbija po cięciu, i równie łatwo zrzuca te przyrosty jesienią. Tego brabanta w ogóle nie muszę czyścić, tylko wiosną uprzątnąć grubą warstwę suszu z ziemi.
Aaa, już sobie przypomniałam, czemu do tej pory nie cięłam go mocniej - bo za wysoki jest
Cięłam go tyle, ile sięgnęłam z wysokiej drabiny. I pilnowałam, żeby na dole nie okazał się szczuplejszy niż na górze
no nie... u Ciebie mi się podoba symetryczność i prostokątne kształty, może lepiej żebym dłużej się nie przyglądała bo zaraz zmienię zdanie co do moich Ale serio to fajnie wyszło, takiej lekkości nabrał ogród. Widzę światło i przestrzeń pomimo dużych drzew, które zapewne trochę zacieniają. No pięknie, psze pani