Śledzę dyskusję ale ja na doradce to raczej się nie nadaję
Potwierdzam, że żółte berberysy z małą ilością słońca nie są żółte miałam przed domem tam słońce do 13 jest one były limonkowe tam gdzie więcej słońca robiły się żłóte zwłaszcza młode przyrosty
No i teraz będę jeszcze myśleć nad tymi berberysami, jakby mało mi było tematów do rozgryzienia:/;
Ale za to mam chyba rozwiązanie problemu pionowego akcentu.
Po bezskutecznym przegrzebaniu tej encyklopedii, którą podrzuciła mi Ania, puknęłam się mocno w główkę i poprawiłam z drugiej strony. Przecież ja już znalazłam drzewko, które spełnia wszystkie moje wymogi! I nawet zamierzam je wsadzić w innym punkcie ogrodu! Kruszyna! Co prawda wolałabym, żeby była ciut wyższa, ale daje radę!
Naprawdę, jak kogoś Bóg chce ukarać, to mu rozum odbiera
I najciemniej pod latarnią.
A ja ćwieka miałam czym obramować działkę. Dumałam - to za duże, przeglądałam - to za małe, myślałam - no będzie bez ram, mózg się lasował... a tu Asiek mi takiego gotowca daje
Asiu, aż mam wyrzuty sumienia, że dzięki Twojemu problemowi mój się rozwiązał...
Erecta rośnie kolumnowo (tak ze skłonnością do poszerzania się ku górze, liście ma żywozielone, przebarwia sie na pomarańczowo-czerwono)
Kaliny japońskie lubią gleby lekko kwaśne, kaliny koralowe lekko wapienne.
Odszczekuję awersję do hortensji dębolistnej. Zakupiłam ją dzisiaj, bo kolor liści powalił mnie na kolana. Daruję jej nawet przemarzanie i brak kwiecia, byle miała liście.
W półcieniu hortensje dadzą spokojnie radę, kwitnienie może być późniejsze. One chyba nawet lubią półcień.Trawy (miskanty) w półcieniu będą trochę niższe.
Poszłabym tropem Ewy. Już wczoraj chodziła mi po głowie ciemnolistna pęcherznica zamiast tego bzu. Możesz ją sobie dowolnie ciąć. Bardzo szybko rośnie.
Mahonie są tolerancyjne co do gleby, ale potrzebują sporo wilgoci. Zrobiłam Ci fotkę mahonii z limką. Będzie u mnie w wątku.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Asiu troszkę poczytałem, układ ogrodu, który pokazywałaś na początku bardzo mi odpowiada Nie połapię się w obecnej dyskusji, ale będę śledził co tam kombinujecie
No jak to, Luki?! A ja tak na Ciebie liczyłam!
Już miałam nawet pisać, że znowu pełno koncepcji, długa dyskusja, z której (na razie) niewiele wynika, zaraz przyjdzie Luki, kopnie mnie w tyłek i jednym konkretnym postem zakończy temat
A tymczasem dalej muszę się męczyć (serio, już wolałam kompost wozić, bo od tego mięśnie rosną, a od tego kombinowania to tylko głowa boli)
Elu, no niestety, takie są uroki przerabiania starego ogrodu
Asiu, Ty to wiesz jak mi dawkować przeróżne emocje a już myślałam, że ogarnęłam cokolwiek. Szmaragdy to za duże chyba na rodowską działkę No ok. będę dumać dalej