Aniu - a ja się nie boję, w zasadzie nawet lubię, i w związku z tym mąż zapowiedział że będzie mnie bananami karmił (że niby taka małpka ze mnie)

.
Hmm, za to jak pielę trawnik, to mu przypominam kurę i tylko gdakania mu brakuje. Ciągle jakieś ... niewyględne te jego skojarzenia. Co powinnam robić, żeby mu się kojarzyć z czym ładniejszym? No nie wiem... Gazelą? Kocicą?... Eee, chyba już wiem
Aniu - gałązka po gałązce
Zoju - dlatego, że jedyny facet, którego mogłabym o to poprosić, ma potężny lęk wysokości a w dodatku był akurat zajęty cięciem drewna ( a w robieniu siekierą to ja go nie zastąpię

)