Haniu, jestem oburzona!

Tak samo byłam oburzona, kiedy pewna koleżanka, zobaczywszy że czytam "Dumę i Uprzedzenie" lekceważąco skwitowała " aaa, romansidło czytasz."

To nie jest historia o "starej pannie, która poznała przystojnego mężczyznę". To jest historia o interesującej kobiecie, stłamszonej przez swoją rodzinę, która dzięki omyłce (teoretycznie - dramatycznej) odnajduje w sobie siłę, żeby żyć i mówić tak jak zawsze chciała



.
A także o społeczeństwie, które konwenanse i pozory ceni wyżej niż szczerość i naturalność

.